- W sumie wysypki dostało osiem osób. Pojawiła się m.in. na dłoniach, twarzy oraz szyi. Do dziś ja i moja żona mamy problem z oczami. Od tamtej kąpieli pieką i ropieją. - mówi nowosolanin Piotr K.
Niepokojący stan czystości wody, to nie jedyny zarzut, jaki jest kierowany pod adresem odpowiedzialnych za kąpielisko w Nowym Miasteczku. - Do wody na pewno coś dodano. Słyszeliśmy, jak pracownicy wypożyczający sprzęt, rozmawiali między sobą, o zbyt dużej ilości dodanego jakiegoś środka do basenu. I pytanie czy są tam ratownicy? Przy kąpielisku siedzą jacyś starsi panowie w czapeczkach, ale co oni robią nie wiadomo. A w punkcie gastronomicznym obok sprzedaje się alkohol - oburza się Czytelnik.
- Żeby kąpielisko było dopuszczone do użytku musi mieć zgodę sanepidu. I my oczywiście taką mamy. Są ratownicy i tablice informacyjne. Wysypka nie koniecznie musiała być spowodowana wodą, ale np. uczuleniem na truskawki, lub inne spożyte tego dnia jedzenie. To zgłoszenie jest jakimś nieporozumieniem. Gdyby rzeczywiście był problem, to ci ludzie powinni nas poinformować, a nie wydzwaniać do prasy. Spełniamy wszystkie wymogi prowadzenia kąpieliska. A alkohol? Nie ma ustawy, która zabraniałby sprzedaży alkoholu na kąpielisku. Jeśli tylko sprzedawca ma odpowiednie zezwolenie wszystko jest w porządku. Do tej pory nie mieliśmy żadnych zażaleń, jesteśmy odpowiedzialni i spełniamy wszystkie standardy - odpowiada na zarzuty Krzysztof Podhajecki, sekretarz urzędu miasta w Nowym Miasteczku.
Również do nowosolskiego sanepidu dotarło zgłoszenie w tej samej sprawie. - Otrzymaliśmy telefoniczną informację 21 lipca. Po pięciu dniach pobrano próbkę wody, a 29 lipca były już gotowe wyniki badań laboratoryjnych. Dowodzą one jasno, że nie ma podstaw, aby sądzić, iż to właśnie woda w basenie była przyczyną wysypki. Kąpielisko w Nowym Miasteczku było i jest bezpieczne - zapewnia Małgorzata Szablowska, dyrektor sanepidu.
Przy okazji sanepid przestrzega przed kąpielami w fontannie przy ulicy Zjednoczenia w Nowej Soli. To, że znikła tabliczka z zakazem nie oznacza, że wolno wchodzić do wody.
- Tabliczkę skradziono, ale urząd miasta już zamówił nową - mówi Ewa Batko, rzecznik prasowy magistratu. - W ostatnich tygodniach wiele osób lekceważąc zagrożenie pozwalało kąpać się w fontannie swoim dzieciom. A taki zbiornik to siedlisko wszelkich bakterii.
- U mojego wnuka Pawła pojawiła się czerwona wysypka na drugi dzień po kąpieli - mówi pani Barbara. - Syn koleżanki również był cały wysypany - dodaje mama Pawła, pani Marzena.
Gdzie wolno się kąpać? Oto lista bezpiecznych akwenów: Jezioro Tarnowskie Duże przy polu namiotowym (Jodłów) oraz przy ośrodku wypoczynkowym "Relax"; Jezioro Tarnowskie Małe przy ośrodku "Miedziak"; Jezioro Lgiń; Glinianka w Kożuchowie; Jezioro Sławskie przy ośrodkach "Sabat" (Lubiatów), "Wratislavia" oraz "Igiełka" (Radzyń); Jezioro Rudno przy polu namiotowym Uście oraz w Jesionce przy ośrodku "PGNiG"; Glinianka w Nowym Miasteczku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?