Przepytani przez nas mieszkańcy ul. Zielonogórskiej nie potwierdzili doniesień o wyścigach samochodowych czy motocyklowych.
- Nie słyszałem o czymś takim, ale czasami zdarza się, że kierowcy przyciskają gaz do dechy. Kilka dni temu widziałem, jak motocyklista pędził tutaj chyba ze sto na godzinę. I to w biały dzień! - mówi jeden z nich.
- Wieczorami na ulicy są pustki. Często pracuję na drugiej zmianie i żadnych wyścigów tu nie widziałam - twierdzi kobieta pracująca w jednym ze sklepów.
Namierzają "suszarkami"
Tutejsi policjanci co noc nadzorują całe miasto. Na ulice wyjeżdża kilka patroli, w tym również w nieoznakowanych autach wyposażonych w wideorejestratory. Do tego patrole piesze. Funkcjonariusze ustawiają się także z ręcznymi miernikami prędkości w miejscach, o których wiedzą, że są tam łamane przepisy lub gdzie mieszkańcy zgłaszają taką potrzebę. Podobnie robią strażnicy miejscy, z którymi współpracują.
- Bardzo często patrolujemy ul. Zielonogórską. Nie mieliśmy sygnałów o przekraczaniu prędkości, ale ze względu na zgłoszenie od czytelnika, zwiększymy liczbę patroli na tej ulicy - mówi Mirosław Łuszczak, naczelnik sekcji ruchu drogowego w komendzie powiatowej policji w Nowej Soli. I zapewnia, że jeśli otrzyma informację o piracie drogowym, wtedy wyśle funkcjonariuszy, którzy to sprawdzą.
Kłopotliwy zakręt
Stan bezpieczeństwa na drogach powiatu nowosolskiego w ciągu ostatnich dwóch miesięcy (w porównaniu do tego samego okresu czasu w ub. r.):
* 112 (108 rok temu)
* 4 wypadki (7 rok temu)
* 4 osoby odniosły obrażenia (10 rok temu)
* nikt nie zginął
Ul. Głogowska jest długa, prosta i aż kusi kierowców do dodaniu gazu. Ale obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 50 km/h.
- Najgorzej jest wieczorami. Kierowcy gnają i nie przejmują się stojącym niedaleko fotoradarem. Może go przesunąć bliżej zakrętu… - sugeruje pani Alicja (nazwisko do wiadomości redakcji).
Pobliski zakręt jest przyczyną kłopotów kierowców wyjeżdżających z ul. Ciepielowskiej na Głogowską. Nigdy nie wiadomo, czy zza niego nagle nie wyjedzie jakieś auto.
- Przydałoby się tutaj lustro, bo nieraz aż strach włączać się do ruchu - pan Mirek, kierowca z pobliskiej ul. Leszczynowej. Policja ma jednak inne zdanie.
- Ustawienie lustra w tym miejscu nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa, ponieważ zniekształca ono rzeczywiste odległości - mówi M. Łuszczak. - Kiepska widoczność przynajmniej zmusza kierowców do zatrzymania się, zwiększenia uwagi, spokojnej oceny sytuacji i bezpiecznego włączenia się do ruchu - wyjaśnia. Podkreśla, że nie dochodzi tam do zdarzeń drogowych wynikających ze złej widoczności.
We właściwym miejscu
Kilkadziesiąt metrów dalej od zakrętu stoi fotoradar. Lokalizacja urządzenia jest uwarunkowana bezpieczeństwem dzieci i nie tylko, znajduje się przy przystanku autobusowym, przejściu dla pieszych, sklepu i szkoły. Zdaniem policji przy wyborze położenia fotoradaru brano pod uwagę wcześniejsze zgłoszenia o potrzebach mieszkańców
- Łącznie w mieście mamy cztery słupy i dwa fotoradary, które są przenoszone cyklicznie w rejony najbardziej zagrożone - mówi Ryszard Podgórny, komendant nowosolskiej straży miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?