Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy film Agnieszki Holland. Z kanału po Oscara...

Zdzisław Haczek 68 324 88 05 [email protected]
Krysia Chiger (Milla Bańkowicz) przez 14 miesięcy ukrywała się z rodzicami i bratem w kanałach Lwowa, w grupie Leopolda Sochy. Jej przeżycia znalazły się w książce "Dziewczynka w zielonym sweterku”. Leopold Socha (Robert Więckiewicz) w momencie, kiedy hitlerowcy zaczęli likwidować lwowskie getto, zaproponował grupie Żydów kryjówkę w kanałach, gdzie pracował. Początkowo brał za to pieniądze.
Krysia Chiger (Milla Bańkowicz) przez 14 miesięcy ukrywała się z rodzicami i bratem w kanałach Lwowa, w grupie Leopolda Sochy. Jej przeżycia znalazły się w książce "Dziewczynka w zielonym sweterku”. Leopold Socha (Robert Więckiewicz) w momencie, kiedy hitlerowcy zaczęli likwidować lwowskie getto, zaproponował grupie Żydów kryjówkę w kanałach, gdzie pracował. Początkowo brał za to pieniądze. Kino Świat
"W ciemności" trwa 145 minut. Dość długo, ale kiedy w finale ekran eksploduje bielą, biegną napisy, widzowie tkwią w fotelach jak przyspawani. Czy podobnie zareagują członkowie Amerykańskiej Akademii i nominują film Agnieszki Holland do Oscara?

POLSKIE NOMINACJE

POLSKIE NOMINACJE

Oscarową kategorię "najlepszy film nieanglojęzyczny" wprowadzono w 1957 r. Od tego czasu spośród polskich twórców najwięcej (cztery) nominacji zebrał Andrzej Wajda.
1963 - "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego
1966 - "Faraon" Jerzego Kawalerowicza
1974 - "Potop" Jerzego Hoffmana
1975 - "Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy
1976 - "Noce i dnie" Jerzego Antczaka
1979 - "Panny z Wilka" Andrzeja Wajdy
1981 - "Człowiek z żelaza" Andrzeja Wajdy
2007 - "Katyń" Andrzeja Wajdy
2012 - "W ciemności" Agnieszki Holland???

Do zdobycia nominacji dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego potrzebne są co najmniej trzy rzeczy. Nośny temat, zrozumiała fabuła (brzmi trywialnie...) i... wrzawa (brzmi jeszcze bardziej trywialnie...), czyli dotarcie z tytułem do jak największej liczby członków Amerykańskiej Akademii. A w 84. edycji rozdania Oscarów uprawnione do głosowania są 5.783 osoby.

Do trzech razy sztuka?

Szanse "W ciemności" mocno urosły już na starcie wyścigu po nominację. Holocaust jest w Hollywood tematem zawsze nośnym. Nazwisko Agnieszki Holland jest znane akademikom, którzy już dwa razy nominowali Polkę do swojej nagrody. W 1985 r. - za "Gorzkie żniwa" i w 1990 r. za najlepszy scenariusz adaptowany obrazu "Europa, Europa".

Do tego dochodzi cała lista filmów, które reżyserka realizowała na Zachodzie, najczęściej w doborowej obsadzie - od "Zabić księdza" (Christopher Lambert, Ed Harris) z 1988 r., poprzez "Olivier, Olivier" (Francois Cluzet), "Tajemniczy ogród" (Irene Jacob), "Całkowite zaćmienie" (Leonardo DiCaprio), "Plac Waszyngtona" (Jennifer Jason Leigh, Albert Finney), "Trzeci cud" (Ed Harris), "Strzał w serce" (Giovanni Ribisi) produkcji HBO, "Julia wraca do domu" (Miranda Otto), po "Kopię mistrza" (Ed Harris, Diane Kruger)...
Kto głębiej wczyta się w biografię, urodzonej 63 lata temu w Warszawie, reżyserki, ten odkryje, że Agnieszka Holland pracowała przy projektach tak znanych w świecie polskich filmowców jak Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Krzysztof Kieślowski.

Prócz entuzjastycznych recenzji w branżowej prasie, "W ciemności" na pewno pomaga fakt, iż film wzięła do swojej dystrybucji amerykańska firma Sony Pictures Classics. Jej tytuły zdobyły w sumie ok. 120 nominacji do Oscara i aż 27 pozłacanych statuetek.

To temat ją wybrał

"Polski katolik i złodziej, który ukrywał Żydów w kanałach Lwowa, które dobrze znał, ponieważ pracował w nich jako kanalarz, a także przechowywał swoje łupy" - to zdanie, przeczytane osiem lat temu w jednej z gazet w Toronto, zelektryzowało Davida F. Shamoona. Przyszły scenarzysta "W ciemności" zaczął drążyć temat. Trafił na książkę "W kanałach Lwowa" Roberta Marshalla, który z kolei bazował na wspomnieniach jednej z ocalonych przez Leopolda Sochę - Krystyny Chiger, opisanych w książce "Dziewczynka w zielonym sweterku".

David F. Shamoon kupił prawa do sfilmowania książki Marshalla. Spędził rok na badaniach nad epoką, zaczął pisać pierwszą wersję scenariusza. Przyjaciel podpowiedział mu, kto powinien stanąć za kamerą: Agnieszka Holland. Następnie Shamoon znalazł producentów. I zaczęły się schody. Pomimo że Polka zgodziła się reżyserować, to kręcenie filmu wyłącznie po angielsku było dla niej nie do przyjęcia. Jak wspomina scenarzysta, Holland czuła, że historia, która jest tak mocno osadzona w miejscu i w czasie, musi zostać opowiedziana w oryginalnych językach: polskim, niemieckim, jidysz i ukraińskim.

Zło nad i pod ziemią

Agnieszka Holland dopięła swego. Bohaterowie "W ciemności" mówią w czterech językach. A nawet w pięciu, bo grający Sochę Robert Więckiewicz mówi z tak mocnym lwowskim akcentem, że dystrybutor przy jego kwestiach zdecydował się wprowadzić... polskie napisy!
Czym jest "W ciemności"? Przede wszystkim opowieścią o przetrwaniu. Rozprawą o tym, kto niżej upada? Ci, którzy miesiącami siedzą w ciemnych kanałach, wśród szczurów, obok potoku fekaliów? Czy też ci, którzy na powierzchni za pieniądze polują na ludzi, donoszą hitlerowcom, rozkradają majątek zamordowanych sąsiadów? Ukrywani przez polskiego kanalarza Żydzi siedzą w komorze, nad którą stoi kościół. Słyszą śpiewy podczas nabożeństw... Z kim jest Bóg?

Holland nakręciła film o zbrodni, ale bez mordu. Widzimy nagie kobiety, pędzone na miejsce kaźni, ale już samego rozstrzelania nie. Żyd w obozie ginie od hitlerowskiej kuli, ale w momencie śmierci zasłania go współwięzień. Reżyserka konsekwentnie ucieka od epatowania przemocą. Zostaje przy żyjących. Ich wyborach, postawach. Nikt tu nie jest bez grzechu. Również ofiary. Żydzi przepychają się podczas ucieczki z getta, kłócą, zdradzają. Socha jawi się początkowo jako złodziej i naciągacz. Ustala żelazną stawkę za każdy dzień ukrywania "swojej grupy" w kanałach. Ten prosty człowiek długo dojrzewa do "bezinteresowności". Do czystego, ludzkiego odruchu. Do roli... anioła?

Więckiewicz nie gra Sochy. On nim jest. Ale aktorskich ról-perełek jest tu więcej. Choćby Kinga Preis jako żona Sochy. Film Holland (ze świetnymi zdjęciami Jolanty Dylewskiej) trwa dość długo - 145 minut. Akcja czasami zamiera. Cóż może się tu jeszcze zdarzyć? I nagle kolejna kulminacja. I kolejna... Aż do finału, bo to dopiero on ujawnia oczyszczającą moc tego obrazu. Oślepiający blask słońca i napisy: dalsze losy prawdziwych bohaterów tej historii. Jakoś trudno oderwać się od fotela.
Nominacje do Oscarów zostaną ogłoszone 24 stycznia. "W ciemności" na ekranach gorzowskiego Heliosa i zielonogórskiego Cinema City.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska