- Jeszcze w zeszłym tygodniu porannym pociągiem z Krzyża do Gorzowa jeździło przed ósmą ok. 200 osób. Teraz, tak na oko, ta liczba spadła do 130 - mówi Jakub Lepiato ze Zwierzyna, 19-letni uczeń gorzowskiego Ekonomika.
Nastolatek zwraca uwagę, że nowy rozkład (zaczął obowiązywać w niedzielę 14 grudnia) nie jest przyjazny dla uczniów. Poranne pociągi, którymi uczniowie dojeżdżają do Gorzowa, zaplanowano na porę wcześniejszą niż dotychczas, natomiast kursy popołudniowe przesunięto o kilkadziesiąt minut później. Efekt jest taki, że uczeń, który ma lekcje od godz. 8 do 15, przebywa w mieście dłużej niż przed zmianami, a szynobusy pustoszeją.
- Zazwyczaj w Strzelcach były wolne pojedyncze miejsca siedzące. Tymczasem teraz wolnych miejsc jest do wyboru do koloru. Kto ma korzystać z tych pociągów?! Przecież to logiczne, że uczniowie ze Skwierzyny czy Międzyrzecza wybierze busa, zamiast przez godzinę kręcić się po Gorzowie. Taką oto mamy kolej w Lubuskiem, regionie wartym, podobno, zachodu - mówi 19-latek.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy regionu w czwartek, 18 grudnia
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?