Do zarządu weszli tylko radni PiS, którzy mają w sejmiku większość. Wicemarszałkami zostali Marek Olbryś i Stanisław Derehajło. Do zarządu weszli też Wiesława Burnos i Marek Malinowski. Cała czwórka dołączyła do Artura Kosickiego, który kilka tygodni temu został marszałkiem województwa podlaskiego.
- To ludzie kompetentni, merytorycznie przygotowani do tego, by wziąć odpowiedzialność za województwo. Zabieramy się do pracy i realizacji naszego programu - mówi marszałek Artur Kosicki. Przy okazji podziękował Karolowi Pileckiemu, przewodniczącemu sejmiku z PO za wznowienie obrad.
Zobacz nowych radnych wojewódzkich: Nowy sejmik województwa podlaskiego 2018. Przedstawiamy 30 radnych z czterech okręgów wyborczych
Te podziękowania nie powinny dziwić. Do końca nie było pewne, czy sejmik wybierze władze województwa. Od tygodni trwał pat związany z wyborem, a potem próbą odwołania przewodniczącego sejmiku z opozycji. Na razie zwycięsko z tej batalii wyszedł Karol Pilecki. Zostaje na stanowisku szefa sejmiku.
Sejmik wybrał zarząd województwa podlaskiego
Radni wskazali też wiceprzewodniczących sejmiku. Zostali nimi Marek Komorowski i Łukasz Siekierko - obaj z klubu PiS oraz Cezary Cieślukowski z PSL. To oznacza, że podlaski sejmik zaczyna w końcu normalną pracę.
Czytaj też: Nowy sejmik województwa podlaskiego 2018. Marszałek rodził się w bólach. PO wzięła przewodniczącego sejmiku
Do pracy zabiera się też pięcioosobowy zarząd województwa podlaskiego. We wtorek został wybrany. Do marszałka Artura Kosickiego dołączyli wicemarszałek Marek Olbryś (otrzymał 17 głosów), wicemarszałek Stanisław Derehajło (18 głosów), członek zarządu Wiesława Burnos (18 głosów) oraz członek zarządu Marek Malinowski (16 głosów). Cały zarząd tworzą radni PiS, którzy mają w sejmiku większość (16 mandatów na 30 możliwych). Ale jak pokazują wyniki głosowania, niektórzy przedstawiciele zarządu mogli też liczyć na wsparcie KO i PSL.
- Dziękuje opozycji za kredyt zaufania - mówił tuż po głosowaniu marszałek Kosicki, który oficjalnie zgłosił kandydatów do zarządu. Ich nazwiska raczej nie zaskoczyły, bo nieoficjalnie byli wymieniani już kilka tygodni temu. Niespodzianką jest tylko Marek Malinowski. Mówi się, że w ostatniej chwili zastąpił w zarządzie przedstawicielkę koalicyjnej Solidarnej Polski Aleksandrę Szczudło.
Już dziś mogą zostać podzielone kompetencje między poszczególnych członków zarządu. Artur Kosicki nie chciał wczoraj zdradzać, kto za co może odpowiadać. Przyznał tylko, że sam będzie odpowiadał za fundusze unijne w ramach RPO.
Czytaj także: Podlaski sejmik utarł nosa Nowogrodzkiej. Zarząd dla radnych [ZDJĘCIA]
Przy okazji odniósł się do ewentualnych zmian kadrowych w urzędzie marszałkowskim. - Każdy kto chce działać dla dobra tego województwa i jego rozwoju, nie powinien się niczego obawiać - zapewniał nowy marszałek.
Czy utraty stanowiska powinien obawiać się Karol Pilecki, w końcu przewodniczący sejmiku z opozycji? - Będziemy się przyglądali pracy pana przewodniczącego. Jeżeli będzie wykonywał swoje obowiązki rzetelnie, zgodnie z prawem, to będzie na tym stanowisku - odpowiada Artur Kosicki.
Na razie wszystko wskazuje na to, że wczorajsza sesja zażegnała kryzys w sejmiku. Bo chociaż większość ma jeden klub, władze województwa rodziły się w bólach. Wszystko zaczęło się od rekomendacji władz PiS-u, kto powinien wejść do zarządu. Centrala wskazała dwóch polityków spoza grona radnych. Na wyrazy niezadowolenia nie trzeba było długo czekać. Już na pierwszej sesji kilku radnych PiS wsparło kandydata Platformy Karola Pileckiego na przewodniczącego sejmiku. Opozycja wygrała te wybory. Ostatecznie w PiS doszło do porozumienia. Uzgodniono, że zarząd ma być tylko dla radnych. Wtedy jednak do akcji wkroczyła opozycja. Karol Pilecki, korzystając ze swoich uprawnień, zarządzał przerwy, uniemożliwiając m.in. swoje odwołanie i wybór zarządu.
Zobacz też: Sesja sejmiku województwa podlaskiego przerwana. Opozycja protestowała. "To kompromitacja" grzmi PiS
Zaczęły się negocjacje między klubami, tajne narady. Z interwencją ruszyli też posłowie PiS. To oni przygotowali zmianę w ustawie o samorządzie województwa. Ta m.in. umożliwiała premierowi wskazanie radnego, który poprowadzi sesję. - PiS chce szantażować podlaski sejmik - podkreślała opozycja.
Ostatecznie radnym udało się dojść do porozumienia. Przynajmniej na razie.
Zobacz koniecznie: Karol Pilecki nowym przewodniczącym Sejmiku Województwa Podlaskiego. Sensacja! Trwa pierwsza, nerwowa sesja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?