Wczorajszy dzień 39. LLF należał do Polaków. W "Helu" Kinga Dębska pokazała, że problem narkomanii może dotykać każdego, również lekarza psychiatrę, który czasem zajmuje się ofiarami narkotyków. Tu w roli głównej Paweł Królikowski (nie przyjechał do Łagowa, bo "ma dużo pracy i sześcioro dzieci"). Jego syna, z którym bohater próbuje ożywić więź w trudnym momencie swego życia, gra Lesław Żurek. Ten aktor ("Mała Moskwa", "Dom zły") chyba zdążył się już w Łagowie zakochać.
Z kolei w "Świnkach" padają nazwy "Zielona Góra", "Gorzów", a wprawne oko rozpozna zakątki Gubina. Właśnie nadgraniczną prostytucją dziecięcą zajął się Robert Gliński, rektor łódzkiej Filmówki. Pokazał świat 13-14-latków, gdzie małoletnie "świnki" oddają się za parę butów, piwo... Wykorzystywane przez bezwzględnych mafiosów, trafiają czasem w ręce pedofilów-sadystów. - Ten film zbiera w kraju baty, a był pokazany na 34 festiwalach - mówił przed projekcją R. Gliński. - W zeszłym roku na festiwale kategorii A dostały się tylko dwa filmy: "Tatarak" Wajdy do Berlina i "Świnki" do Karlowych Warów, gdzie zresztą 14-letni Filip Garbacz dostał nagrodę za rolę.
Gościem spotkania w kawiarni Leśnika o 11.00 będzie też mistrz animacji Piotr Dumała, który pokazał wczoraj w Łagowie swoją fabułę "Las".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?