Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O sporach płacowych na antenie Radia Zachód

Daniel Sawicki
Solidarność zapowiada dalsze negocjacje płacowe w firmach W&W i IKEA oraz z miastem Zielona Góra
Solidarność zapowiada dalsze negocjacje płacowe w firmach W&W i IKEA oraz z miastem Zielona Góra archiwum GL
Negocjacje płacowe w mieście Zielona Góra, w firmie W&W w Lubsku oraz w lubuskich zakładach należących do IKEI były tematem poniedziałkowego programu Radio Zachód Interwencje.

Spory między pracodawcą, a pracownikami i reprezentującymi ich związkami zawodowymi nie należą ostatnio do rzadkości.
Spór między Solidarnością, a miastem Zielona Góra trwa od kilku miesięcy. Związkowcy chcą podwyżek płac, które jak dotąd wykraczają poza możliwości prezydenta miasta Zielona Góra.

Bogusław Motowidełko, przewodniczący zarządu regionu NSZZ Solidarność podkreślał, że związek będzie twardo negocjował podwyżkę płac dla wszystkich pracowników zatrudnionych w miejskich jednostkach.

- Spór zbiorowy trwa już kilka miesięcy i od początku postawiliśmy nasze jasne warunki – podkreślał Motowidełko. - Warunek o którym mówiliśmy podczas kolejnych rund rokowań dotyczył oczywiście płac. Na razie nie ma jednak w tej sprawie porozumienia. Wystąpiliśmy do ministerstwa rodziny o wyznaczenie mediatora. Czekamy na jego wskazanie. Zapewniam wszystkich mieszkańców, którzy są z nami, że będziemy twardo rozmawiać i wywalczymy dla pracowników należne im pieniądze.
Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry przypominał, że miasto chce dać 750 złotych podwyżki, co razem z podwyżką rzędu 350 złotych, która była w ubiegłym roku, powinna zadowolić związki i pracowników.

- W innych branżach np. nauczyciele akademiccy, nie widzieli podwyżek od kilku lat dlatego uważamy że byłoby nieuczciwe, aby mieszkańcy którzy nie mają podwyżek, płacą podatki opłacali tak wysokie podwyżki. Z trzech tysięcy osób pracujących w blisko 70 instytucjach miejskich chce podwyżki rzędu 750 złotych na osobę. Wyrazili na to zgodę, a w Zielonogórskich Wodociągach i Kanalizacji nawet podpisaliśmy porozumienie. Podwyżka w wysokości 750 złotych to około 17 procent. Więc znacznie powyżej inflacji.

Ciężka sytuacja pracowników firmy W&W z Lubska. Okazuje się, że niemiecka spółka wykorzystuje pracowników, płaci bardzo niewiele i nie ma zamiaru podnosić płac. Małgorzata Musielak, przewodnicząca komisji zakładowej Solidarności przypomina, że pracodawca zasłania się covidem i mówi, że pracownicy powinni się cieszyć, że mają pracę.

- Usłyszeliśmy, że mamy pomóc firmie osiągnąć zyski, a nie żądać płac. U nas najniższe płace to około 15 złotych na godzinę, a przedstawiono nam, że w Niemczech za tę samą pracę płaci się minimum ponad 11 euro. Niemcy mówią nam cały czas, że mamy dobrą pracę i nie powinniśmy niczego żądać – mówiła Musielak.

Katarzyna Brzezińska, wiceprzewodnicząca podkreśla, że pracownicy przestali już się bać i może dojść do strajku. - Cały czas słyszymy to samo, a wymagania są coraz większe. Pracownicy przestali już się bać i nie będziemy dłużej tego tolerować. Chcemy się dogadać, ale wiemy, że nastroje wśród załogi nie są za ciekawe – mówiła Brzezińska.

Gorąco jest również w lubuskich zakładach należących do IKEI. Piotr Brambor przewodniczący związku zawodowego Budowlani powiedział, że pracodawca łamie przepisy prawa związkowego.

- Jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą, a przedstawiciele firmy łamią polskie prawo i przystąpienie do rokowań. Nasze postulaty to procentowy wzrost płac o 4,76 procenta i wprowadzenie dodatku stażowego, który powinien zatrzymać pracowników. Chcemy też mieć wolne niedziele. Dziś rozpoczynamy pracę w niedzielę od trzeciej zmiany – zauważył Brambor.

Michał Kukuła, przewodniczący Solidarności w zakładach IKEI wskazał, że najgorszą sprawą jest brak dialogu ze strony pracodawcy.

- Bardzo nas to boli, bo w historii spółki nigdy nie było takiej sytuacji – zauważył Kukuła. - Zawsze udawało się rozwiązywać problemy na drodze rozmowy i partnerstwa. Od kiedy zmienił się prezes zaczęły się z tym kłopoty. Jesteśmy po proteście i planujemy kolejne akcje. Jeśli nie dojdzie do rokowań kolejnym krokiem może być strajk.
Program Radio Zachód Interwencje jest realizowany wspólnie z Gazetą Lubuską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska