Przypomnijmy, że tysiące ton ropopochodnych odpadów sprowadziła na teren miasta firma Pol-Eko-Tech w roku 2001. Gdy właściciel spółki ulotnił się, rozpoczęła się dekada urzędniczej niemocy i tylko cudem udało się uniknąć skażenia środowiska.
Wtorkowe spotkanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami, udało nam się jednak ustalić, jakie dalsze kroki zdołano na nim wypracować. Nie obyło się jednak bez kolejnych spięć...
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (1-2 marca) magazynie "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?