Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii. Policjanci z komendy we Wschowie porwali łódź, by ratować życie

oprac. habe
St. sierż. Marcin Kowalewicz  i st. sierż. Jan Maławski z komendy we Wschowie nad Jeziorem Sławskim.
St. sierż. Marcin Kowalewicz i st. sierż. Jan Maławski z komendy we Wschowie nad Jeziorem Sławskim. archiwum policji
To mogło zakończyć się tragicznie! Sobotniej nocy, 3 grudnia, na Jeziorze Sławskim w Radzyniu do wody wpadł wędkarz. I wołał o pomoc. Na ratunek ruszyli policjanci.

O północy, z soboty na niedzielę (z 3 na 4 grudnia), dyżurny wschowskiej policji otrzymał informację, że w okolicach jednego z ośrodków wypoczynkowych w Radzyniu doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego przewróciła się łódź i wędkujący mężczyzna wpadł do wody i wołał o pomoc.

Świadkowie tej sytuacji poinformowali o tym oficera dyżurnego. Ten natychmiast skierował policjantów, którzy monitorowali stan bezpieczeństwa na terenie gminy Sława. Po chwili mundurowi byli już na miejscu.

Panująca ciemność utrudniała działania. Funkcjonariusze, słysząc wołanie o pomoc zlokalizowali mężczyznę, który znajdował się w wodzie w odległości około 150 metrów od linii brzegowej. Biorąc pod uwagę niesprzyjające warunki, panującą noc, minusową temperaturę natychmiast podjęli akcję ratowniczą.

Policjanci nie mieli żadnego sprzętu ratowniczego, ale zachowując zimną krew, postanowili odczepić jedną z łodzi znajdujących przy brzegu. Ponieważ nie było wioseł, oderwali deski z drewnianej palety. St. sierż. Marcin Kowalewicz ze zgłaszającym Grzegorzem Górskim ruszyli na pomoc topiącemu się mężczyźnie, który krzyczał, że nie ma już sił. Kontakt z nim zaczął się urywać.

Drugi z policjantów st. sierż. Jan Maławski koordynował działaniami na brzegu, wezwał tez pomoc medyczną. Po chwili kontakt z tonącym mężczyzną się urwał. Po podpłynięciu do przewróconej łodzi st. sierż. Marcin Kowalewicz zauważył, że nad powierzchnią wody znajdowała się już tylko twarz zanurzającego się w lodowatej wodzie mężczyzny i w ostatniej chwili chwycił go za odzież.

Wspólnie z Grzegorzem Górskim wciągnęli nieprzytomnego mężczyznę na łódź. Podmuch wiatru zniósł łódź w trzciny. Ponieważ ratujący mężczyźni nie byli w stanie wiosłować i wydostać się z zarośli, zaalarmowano straż pożarną.

Na miejscu pojawili się strażacy OSP w Sławie, którzy doholowali łódź do brzegu.

Stan poszkodowanego mężczyzny był bardzo poważny. Mężczyzna stracił przytomność. Na brzegu czekała na niego załoga karetki pogotowia. Pomocy wycieńczonemu, zmarzniętemu mężczyźnie udzielili ratownicy. Dopiero w karetce mężczyzna odzyskał świadomość i został przetransportowany do głogowskiego szpitala.

Jak dowiedzieliśmy się, ratowany mężczyzna to 48-letni mieszkaniec Lubogoszczy.

Czytaj również: Policjanci z Międzyrzecza uratowali życie dwóm chłopcom, którzy skoczyli z mostu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska