Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecali oddać

RENATA OCHWAT 722 57 72 [email protected]
Ponad tydzień w huku maszyn budowlanych spędzili gorzowianie na wakacjach w Łagowie. Domagają się odszkodowania i kolacji. Ale firma twierdzi, że nie ma podstaw.

Czworo gorzowian na wakacje w ośrodku Mundi-Recra w Łagowie zdecydowało się po atrakcyjnej reklamie. Na miejscu okazało się jednak, że tak pięknie jak w folderze nie jest - na całego trwała przebudowa ośrodka. - Uprzedzaliśmy przez telefon, że trwają prace, więc ci państwo nie powinni mieć pretensji - broni się firma. Gorzowianie uważają inaczej i domagają się rekompensaty. Sąd zdecyduje, która ze stron ma rację. Chodzi o 1,1 tys. zł i kolację.

Obiecali oddać

Właściciel gorzowskiej firmy ogrodniczej Przemysław Korzeniowski z żoną i parą przyjaciół do łagowskiego ośrodka przyjechał pod koniec lipca. - Nikt nie uprzedził, że jest budowa. Chcieliśmy nawet zrezygnować. Ale w recepcji zapewniali, że nie będzie nic słychać. Potem okazało się, że nie daje się wytrzymać - opowiada gorzowianin. Robotnicy stawiali się do pracy o 7.00. Było okropnie - opowiada P. Korzeniowski. Po kilku dniach gorzowianie zaczęli domagać się odszkodowania za stracony urlop, czyli 1,1, tys. za wynajęcie domku dla czterech osób. Z relacji gorzowian wiemy, że po negocjacjach właściciel Mundi-Recry Holender Johan Eeftink przez swoich pracowników obiecał zwrócić pieniądze za wakacje. Zaoferował również, że w przyszłym roku gorzowianie mogą przyjechać na pięć darmowych dni oraz zadeklarował zaproszenie na kolację. Do tej pory jednak pieniądze nie wpłynęły na konto ani nie przyszło zaproszenie na kolację. - Czujemy się oszukani. Jeśli ktoś coś obiecał, to powinien słowa dotrzymać - mówi P. Korzeniowski.

Intencje były inne

Pracownica Mundi-Recra Anna Jeseniuk przyznaje, że gorzowianie rzeczywiście domagali się odszkodowania. - Niestety, źle przekazałam tym państwu intencje właściciela. Poinformowałam ich bowiem, że zwrócimy pieniądze za całość wakacji. Tymczasem intencje właściciela były inne. Dostali dwa dni gratis oraz zaproszenie na przyszły rok - wyjaśnia. Dodaje, że kiedy później usiłowała sprawę odkręcić, gorzowianie nie chcieli jej słuchać. - Mamy zmarnowany urlop, skoro ktoś zadeklarował rekompensatę, to powinien słowa dotrzymać! - mówi oburzony P. Korzeniowski. Zapowiada, że nie odpuści i odda sprawę do sądu. Deklaruje, że jak wygra, pieniądze przekaże na gorzowskie hospicjum. A właściciela łagowskiej firmy zaprosi... na elegancką kolację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska