Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obornik przed biurem posła Bogusława Wontora. Nasz reporter został zaatakowany!

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Napastnik na moment przed rzuceniem się na reportera "GL"
Napastnik na moment przed rzuceniem się na reportera "GL" Maciej Dobrowolski
W środę, 7 października, nieznana grupa sprawców wtargnęła do biura poselskiego Bogusława Wontora w Zielonej Górze i rozsypała tam obornik. Reporter GL, który przybył na miejsce, został zaatakowany. Napastnik chwycił go za gardło i szarpał!

Reporter robi zdjęcia, napastnik chwyta go za szyję

W środę po południu w redakcji GL otrzymaliśmy anonimową informację, że szykowany jest polityczny happening. Warto przypomnieć, że tego dnia w Polsce odbywały się protesty rolników przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt. Nasz kontakt donosił, że nieznane osoby miały zostawić „prezenty” w biurach lubuskich polityków, m.in. u posła Bogusława Wontora z SLD przy al. Niepodległości.

WIDEO: Sulechów. Protest rolników na węźle S3 w Sulechowie

Postanowiliśmy to sprawdzić. I faktycznie, nasz reporter już na parterze wyczuł okropny smród. Na wyższym piętrze, przy wejściu do części budynku, gdzie znajduje się biuro posła, znalazł przyczynę - wiadra oraz torbę wypełnioną obornikiem. Po tym, jak u posła nikt nie zareagował na pukanie i dzwonienie domofonem, zaczął robić zdjęcia…

Napastnik na moment przed rzuceniem się na reportera "GL"

Obornik przed biurem posła Bogusława Wontora. Nasz reporter ...

Nagle z pomieszczenia wyszedł nieznajomy mężczyzna, który nie czekając na żadne wyjaśnienia, rzucił się na niego, chwycił go za gardło i przyszpilił do ściany. Cały czas wrzeszczał na naszego dziennikarza, nie dając mu dojść do głosu. Przepchnął go przez drzwi do innego pomieszczenia i zaczął uderzać o szafkę. Z biura posła Wontora wybiegli jego pracownicy. To otrzeźwiło napastnika. Zaczęła się słowna awantura.

Obornik przed biurem posła Wontora
Obornik przed biurem posła Wontora Maciej Dobrowolski

Naszemu reporterowi nie udało się dojść do porozumienia z furiatem, ten cały czas był jak w amoku. Nie pozostało nic innego, jak opuścić budynek. W redakcji, na podstawie wykonanego zdjęcia, udało się ustalić personalia mężczyzny... To jeden z członków organizacji działającej w budynku.

Poseł Wontor: To była grupa młodych ludzi

Poseł Bogusław Wontor z SLD nie był obecny w biurze podczas incydentu. Jego pracownica zdała mu jednak relację. - Poinformowała mnie, że przyszło 8-10 nieznajomych osób. Sami młodzi. Koniecznie chcieli się ze mną zobaczyć. Moja pracownica, starsza pani, powiedziała im, że mnie nie ma, mimo wszystko weszli do środka. Zrobiło się zamieszanie, zbiegli się sąsiedzi z budynku. Okazało się, że przynieśli ze sobą obornik, który wysypali w biurze. Było bardzo nerwowo, ludzie się wystraszyli tej grupy - tłumaczy polityk SLD. I dodaje, że podejrzewa, iż mogły to być osoby wynajęte przez branżę futrzarską, bo trudno sobie wyobrazić, że to oni prowadzą fermy np. norek.

- Ja mam dużą tolerancję dla tego typu happeningów. I nie mam do nich pretensji. Jako polityk muszę dużo znieść. Ale osoby pracujące w budynku były wystraszone. Uważam jednak, że lepszym sposobem przekonywania jest rozmowa, dialog. Myślę, że zawsze można znaleźć porozumienie bez tego typu akcji - uważa Wontor.

„Działanie na skutek emocji”

Jak poseł odnosi się do ataku na reportera GL? - To, co się stało, oczywiście jest niedopuszczalne. Chciałbym jednak podkreślić, że ten mężczyzna nie jest moim pracownikiem. Osoba, która zaatakowała dziennikarza, działała na skutek emocji wywołanych wcześniejszym incydentem. Pomyliła się, bo myślała, że państwa reporter to członek poprzedniej grupy i chce zrobić coś złego. To była niezamierzona pomyłka. Ten człowiek był w dużych nerwach po tym, co się wcześniej wydarzyło w budynku – przekonuje Wontor.

WIDEO: Rolnicy blokują drogi w całej Polsce. Protest przeciwko "piątce dla zwierząt"

źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska