Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obra w Międzyrzeczu to prawdziwe śmietnisko!

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Nurkowie Arkadiusz Włodek, Lucjan Wąsowicz i Dariusz Sankowski od 11 lat sprzątają Obrę. Zapewniali, że obecnie jest mnie zanieczyszczona, niż kilka lat temu.
Nurkowie Arkadiusz Włodek, Lucjan Wąsowicz i Dariusz Sankowski od 11 lat sprzątają Obrę. Zapewniali, że obecnie jest mnie zanieczyszczona, niż kilka lat temu. Dariusz Brożek
Podczas ostatniego czyszczenia rzeki nurkowie wyłowili z międzyrzeckiego odcinka rzeki odcinka ponad tonę odpadów. M.in. meble, znaki drogowe i opakowania po środkach chemicznych. Najgorzej jest na wysokości ul. Piastowskiej.

Metalowy znak leżał na dnie rzeki przed mostem kolejowym. Wyłowił go Janusz Wilk podczas niedzielnego sprzątania rzeki. Razem z 13 nurkami ze Skwierzyny i Międzyrzecza przepłynął miejski odcinek rzeki od garaży przy ul. Piastowwskiej do ujścia Paklicy przed zamkiem. Nie podziwiał jednak widoków, ani pływających tam ryb. Z dna rzeki zbierał zalegające tam odpady. Po wyjściu na brzeg zaznaczał, że miał sporo roboty.

- Rzeka jest strasznie zanieczyszczona. Wyłowiliśmy ponad tonę różnych śmieci - zaznaczał.

Na wysokości ul. Piastowskiej J. Wilk przy pomocy kolegów wyciągnął z rzeki dwa stare fotele. Pomagali mu Kazimierz Wilk, Czesław Witek i Jan Wilk, którzy asekurowali nurków na łodziach i odpierali od nich odpady. Jakie? Np. stare opony, butelki, czy meble. - Mieszkańcy traktują rzekę jak wysypisko. Ale coś się chyba zmienia na lepsze, bo teraz wyłowiliśmy mniej odpadów, niż przed rokiem - mówi organizator akcji Lucjan Wąsowicz.

Międzyrzeczanin Grzegorz Kuncik wyłowił rower. Jednoślad był w dobrym stanie, choć bez koła. Razem z innymi odpadami wylądował w metalowym kontenerze, który ustawiono przy brzegu Obry na zlecenie władz miejskich. Wylądowały tam także setki butelek po piwie, winie i nalewkach. Widocznie mieszkańcy lubią biesiadować na brzegach. Tak samo zresztą jak Niemcy, którzy mieszkali w Międzyrzeczu do 1945 r. Nurkowie wyłowili z rzeki kilka przedwojennych butelek po wyskokowych trunkach. - Dziwne, że się tam uchowały. Przecież dno rzeki było po wojnie kilka razy bagrowane - komentował jeden z międzyrzeczan.

Wyłowił niemiecki hełm

Nurek Artur Klaus znalazł na dnie niemiecki hełm wojskowy. Był mocno zardzewiały, z boku miał dziurę. Nie wiadomo, czy metal sam skorodował, czy to ślad po pocisku, lub odłamku.

Uczestnicy akcji zgodnie przyznają, że w Międzyrzeczu najbardziej zanieczyszczony był południowy odcinek rzeki na wysokości Piastowskiej. za mostem kolejowym śmieci było już znacznie mniej. Obrę sprzątało 14 miłośników nurkowania z Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków. Płynęli tylko w skafandrach i maskach. - Butle nie były potrzebne, bo rzeka jest na to za płytka - zaznaczali.

Sara pływa jak ryba

Przed tygodniem nurkowie czyścili dolny bieg rzeki w Skwierzynie. Są specjalistami w czyszczeniu akwenów. Przed sezonem wysprzątali dno kąpieliska w Głębokiem, gdzie mają swoją siedzibę. - To była już jedenasta taka akcja w Międzyrzeczu. Pomogły nam władze miejskie - zaznacza L. Wąsowicz.

Najmłodszą uczestniczka była 14-letnia Sara Mróz ze Skwierzyny. Dziewczynka nurkuje jak ryba, nauczył ją ojciec Krzysztof. Ma uprawnienia juniora, podczas wakacji w Egipcie zeszła na głębokość 14 metrów. - W Morzu Czerwonym woda jest jednak cieplutka i przejrzysta. Można więc podziwiać rafę koralową i bajecznie kolorowe ryby, które podpływają na wyciągnięcie ręki. Obra jest znacznie zimniejsza i w dodatku strasznie zamulona. I zanieczyszczona - mówi dziewczynka.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska