Obrońcy drzew przekazali petycję i podpisy władzom Kostrzyna [WIDEO]

- Liczymy, że te ponad 1,5 tysiąca głosów zostanie potraktowane poważnie - mówi Michał Wilkowski, jeden z inicjatorów akcji protestacyjnej.

- Głos społeczeństwa zawsze jest przez nas traktowany poważnie - odpowiedział mu Zbigniew Biedulski, wiceburmistrz Kostrzyna. - To nie jest tak, że mamy pozwolenie na wycinkę 43 drzew i wytniemy je wszystkie. Część z nich jest chora i i tak musiałyby zostać wycięte. Natomiast z pozostałych drzew będziemy chcieli ocalić tak wiele, jak tylko będzie możliwe. Być może ścieżkę rowerową uda się poprowadzić nieco inaczej, tak, żeby ominęła chociaż niektóre drzewa - dodaje wiceburmistrz. Zaznacza również, że konsultacje społeczne w sprawie remontu ul. Kościuszki były prowadzone z mieszkańcami jeszcze na etapie projektowania drogi. Wówczas uczestniczyło w nich zaledwie kilka osób. Protestujący argumentują, że nic o takich spotkaniach nie wiedzieli.

Przeczytaj też: Mieszkańcy Kostrzyna: - Sprzeciwiamy się wycince lip [ZDJĘCIA, WIDEO]

Delegacja protestujących poprosiła władze miasta, aby na przyszłość lepiej konsultować z mieszkańcami planowane inwestycje. - Mamy w Kostrzynie klub biegacza, są rowerzyści, rolkarze. Dlaczego nikt nie konsultuje z nimi takich decyzji? Dlaczego miasto nie konsultuje z nimi swoich planów? Dlaczego nie ma spójnego planu budowy w mieście ścieżek rowerowych, tylko buduje się je tam, gdzie popadnie? - pytali obrońcy drzew. W rozmowie z „GL” wiceburmistrz przyznał, że miasto będzie musiało się zastanowić nad lepszą formą dotarcia do mieszkańców, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości. - Być może trzeba będzie rozwieszać ogłoszenia o planowanych inwestycjach na klatkach schodowych. Chodzi o to, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o konsultacjach społecznych - mówi wiceburmistrz.

Wiele kontrowersji wywołuje ścieżka rowerowa, którą zaplanowano na ul. Kościuszki. Protestujący uważają, że jest ona niepotrzebna. - Nie będzie łączyła się z żadną inną na terenie miasta. Poza tym to boczna droga, którą nie jeździ aż tak wiele samochodów i rowerzystów. Ścieżka jest tu zbędna - uważa Jolanta Sawicka, która również zbierała podpisy pod petycją w obronie drzew. - Władze przekonują nas, że tak ścieżka jest tu potrzebna. Ale ona donikąd nie prowadzi. Będziemy mieli 300 metrów ścieżki rowerowej w centrum miasta. I dla tej niepotrzebnej ścieżki trzeba wyciąć drzewa? To absurd - uważa Remigiusz Napierała, który również złożył swój podpis pod petycją.

Władze miasta i niektórzy radni w publicznej dyskusji zapewniają mieszkańców, że teraz w Kostrzynie przy okazji remontu każdej drogi buduje ścieżki rowerowe. Dzięki temu za kilka, kilkanaście lat mają się one połączyć w spójną całość. Tymczasem trwa remont ul. Olczaka, prowadzącej do zakładów znajdujących się na terenie dawnej „celulozy”. Będzie nowa jezdnia i nowy chodnik. Prosili o to sami pracownicy, którzy pokonują tę trasę niemal codziennie. Część chodzi pieszo, inni dojeżdżają samochodami, jeszcze inni jadą rowerem po ruchliwej jezdni, którą jeżdżą również ciężarówki. Jak przyznał wiceburmistrz, w projekcie nie przewidziano ścieżki rowerowej. Będzie natomiast szeroki na dwa metry chodnik.

Remont ul. Kościuszki rozpoczął się tego samego dnia, kiedy protestujący złożyli w magistracie swoje podpisy. Na początek robotnicy przystąpili do rozbiórki chodników.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**