"Pedały do gazu!" - skandowali w Poznaniu młodzi ludzie. Krzyczeli też: "Zrobimy z wami, to co Hitler zrobił z Żydami". Uczestników Marszu Równości, którzy protestowali przeciw dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, płeć czy kolor skóry, chętnie spaliliby więc w krematoriach. Przeszkodziła jednak policja. Prawdziwy dramat nie polega jednak na tym, że znalazła się ciemnota, która głosi takie hasła w kraju, gdzie jest Oświęcim. Większym zagrożeniem jest to, że prezydent Poznania, który powinien dbać o swobodę wyrażania poglądów - jedno z podstawowych prawa człowieka - Marszu Równości zakazał, zamiast zapewnić mu ochronę.
Pod znakiem demonstracji upłynął cały miniony tydzień, a w ten weekend marsze równości będą w Warszawie, Rzeszowie i Wrocławiu. Za tydzień będzie w Gorzowie, gdzie ma wystartować sprzed biura premiera. Tego, który wraz z ministrami co rusz występuje w mediach Rydzyka. Ojciec Rydzyk dał się poznać nie tylko jako człowiek wbrew interesom kraju zwalczający wejście Polski do NATO i Unii Europejskiej, ale też tropiciel Żydów. Politykom PiS-u to nie przeszkadza, ale dlaczego by miało? Na rzecznika praw obywatelskich forsują przecież Janusza Kochanowskiego, który prawa człowieka przyrównuje do opium dla ludu i opowiada się za zakazem zgromadzeń dla mniejszości seksualnych. Pozostaje tylko pytanie, których obywateli Kochanowski będzie rzecznikiem, bo pewnie nie zwolenników praw człowieka.
Przekonamy się lada tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
