Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczy prawdę powiedzą. Czytelnicy pytali, okulistka Aneta Sandecka odpowiadała

(ann)
Okulistka Aneta Sandecka
Okulistka Aneta Sandecka Anna Szmytkowska
- Czy mam się poddać i pogodzić z tym, że nie będę już widziała? - pytali wczoraj Czytelnicy. Przy redakcyjnym telefonie dyżurowała okulistka Aneta Sandecka.

Maria: - Mam rozpoznane nadciśnienie w gałkach ocznych. Jestem też w grupie ryzyka, ponieważ w mojej rodzinie były osoby, które chorowały na jaskrę. Ale mój lekarz nie chce rozpocząć u mnie leczenia. Czy to dobrze?
- Decyzja o leczeniu jaskry zależy m.in. wyniku wielu badań okulistycznych oraz od ogólnego stanu zdrowia pacjenta. Lekarz musi wziąć pod uwagę ewentualne nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, choroby serca. Ustalone normy ciśnienia w gałkach ocznych to wartości uśrednione. U niektórych normy będą wyższe, u innych niższe. Włączenie leczenia na jaskrę to decyzja na całe życie. A leki mają również skutki uboczne. Natomiast jeśli jest pani w grupie ryzyka, to powinna pani co trzy miesiące chodzić do okulisty. W tej chwili pani nadciśnienie wymaga obserwacji, ale też częstych wizyt u lekarza.

Mirosława: - Od czterech tygodni mam, jak ja to nazywam, muchę w oku. Jest to jakaś skaza, która pojawiła się w polu widzenia. Co ja mam z tym zrobić?
- U 97 proc. osób w pewnym wieku pojawiają się muchy, nitki, siatki w polu widzenia. I to są zmiany naturalne. Nie zagrażają widzeniu, ale też niewielkie są możliwości ich usunięcia. To tak jakby zrobić galaretkę w szklance, wsypać do niej mak, a potem próbować ten mak z niej wyjąć. Takie zmiany są wynikiem przekształcenia wnętrza oka. Niebezpieczne byłyby, gdyby nagle pojawiło się ich bardzo dużo lub byłaby to zasłona przed okiem, która nie znika przy mruganiu. Po pewnym czasie mózg przestaje te zmiany zauważać, tak jakby ignoruje. W większości są to zmiany fizjologiczne, które nie powinny niepokoić.

Bernardyna ze Świebodzina: - Chciałabym się dowiedzieć, jak leczy się zaćmę i gdzie u nas można ją leczyć.
- Zaćma związana jest z wiekiem. I niestety, każdy kiedyś na nią zachoruje. To jest tak, jak ze zmarszczkami - u każdego się pojawią, czasem wcześniej, czasem później. Na szczęście, obecnie choroba ta jest już w 100 proc. wyleczalna. To już nie są długie operacje, po których kilka dni trzeba było leżeć w szpitalu, ale krótkie zabiegi nie wymagające hospitalizacji, a efekty widoczne są od razu. Zabiegi takie są refundowane przez NFZ, ponieważ jest to podstawowy zabieg okulistyczny. Na przykład w Zielonej Górze zabiegi wykonuje się na oddziale ocznym. Minusem jest długie oczekiwanie - w całej Polsce od roku do trzech lat. Zabieg można wykonać prywatnie, jednak jest on drogi. Obecnie stosowana nowoczesna metoda operacyjna nie lubi dojrzałej zaćmy. Jeżeli trafia do mnie pacjent w początkowej fazie choroby, to go obserwuję, ale też mam gdzieś w pamięci te długie kolejki. Jeśli ma pani już skierowanie na zabieg, to proszę zgłosić się do poradni przyszpitalnej, która działa przy oddziale ocznym od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-14.00. Tam będzie pani jeszcze raz zbadana, a lekarz ustali dokładny termin zabiegu.

Alina: - Od dwóch miesięcy nie mogę sobie poradzić z liszajem, który pojawił mi się na górnej powiece. Byłam już z tym u dermatologa, dostałam maści, tabletki, ale nic nie pomaga. Czasami to swędzi i boli. Nie wiem, czy złapałam to na wakacjach w Angli, czy u kosmetyczki. Co to może być?
- Trudno przez telefon stawiać diagnozę, ale jedno jest pewne, nie powinna pani stosować maści od dermatologa, ponieważ te maści są za silne. Powinna pani powiekę smarować maściami okulistycznymi. A specjalista oceni, czy są to zmiany liszajowe - wtedy przepisze antybiotyk, czy też alergiczne - w tym wypadku potrzebne są leki sterydowe.

Darek: - U mojego syna rozpoznano astygmatyzm. Ma 17 lat i wyrósł już ze swoich starych okularów, dlatego musimy kupić nowe. Czy powinniśmy zgłosić się do okulisty, czy wystarczy samo badanie przez optometrystę w salonie? Ostatni raz u okulisty byliśmy cztery lata temu.
- Cztery lata to bardzo długi czas w życiu młodego człowieka. Dzieci i młodzież, którzy noszą okulary, powinni być badani co pół roku, bo w tym czasie ich wzrok może bardzo się zmienić. Jest to ważne, aby na bieżąco sprawdzać, jak wada się zmienia. Wady uzależnione są albo od kształtu powierzchni oka, albo od długości gałki ocznej. Zmienia się to wraz z wiekiem. Do 21. roku życia kontrole okulistyczne powinny być przeprowadzane bardzo systematycznie. W tym wypadku zalecam kontrolną wizytę u specjalisty.

Krystyna: - Od dwóch miesięcy mam jęczmień na dolnej powiece od wewnętrznej strony. Dostałam od lekarza maść, ale zaczerwienienie zostało. Co mogę zrobić, żeby przestało boleć?
- To, na co pani cierpi to gradówka. Jęczmień tworzy się na krawędzi powieki, a gradówka w jej strukturze w postaci guzka widocznego od zewnątrz lub wewnątrz. W początkowym etapie choroby można stosować miejscowo krople, maści lub nagrzewanie, lecz gdy to nie przyniesie efektu, wyleczenie gwarantuje tylko zabieg. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy zmiana się nie opróżniła, to już samoistnie tego nie zrobi. Zabieg nie należy do przyjemnych, ale jest on konieczny.

Elżbieta: - W ubiegłym roku we wrześniu nagle przestałam widzieć na jedno oko. Zdiagnozowano u mnie zakrzep w lewym oku. Intensywne leczenie nie daje efektu. Czy mam się poddać i pogodzić z tym, że nie będę już widziała?
- Zakrzep żyły środkowej siatkówki to objaw choroby ogólnoustrojowej. W pani przypadku doszło prawdopodobnie do masywnego zakrzepu, który doprowadził do trwałych zmian na dnie oka, co skutkuje złą ostrością widzenia. Teraz przede wszystkim powinna się pani skupić na tym, by obronić drugie oko i by nie dopuścić do tzw. jaskry wtórnej. Jest to sygnał, że z pani krążeniem jest źle. Powinna pani być intensywnie kontrolowana internistycznie, tzn. powinna pani często chodzić do lekarza rodzinnego lub kardiologa, który będzie kontrolował pani zdrowie.

Czesława: - Na środku oka pojawiła mi się zmiana, jakby kurzajka. Bardzo mnie to boli i przeszkadza. Co mam z tym zrobić?
- Jeśli rzeczywiście jest to zmiana na środku oka, to może być to bardzo poważne. Może nawet świadczyć o stanie zapalnym rogówki. Powinna pani szybko pójść do okulisty. Proszę powiedzieć, jakie ma pani objawy, a przyjmie panią bez kolejki.

Władysław: - Od kilku lat płaczę bez przerwy, są to niemal krokodyle łzy. Jak sobie z tym radzić?
- U 100 proc. mężczyzn w czasie andropauzy i 100 proc. kobiet w czasie klimakterium w związku z zaburzeniami hormonalnymi dochodzi do zmiany składu łez. Co sprawia, że pojawia się tzw. płaczące suche oko - de facto oko wysycha i paradoksalnie łzawi. Zalecam preparaty tzw. sztucznych łez. Są to krople nawilżające, które można kupić w aptece bez recepty. Na początku można spróbować dość intensywnych aplikacji, nawet co pięć minut. Zwłaszcza przed wyjściem na dwór lub przed snem.

Stanisław: - Coraz słabiej widzę. Rozpoznano u mnie zaćmę, mam wyznaczony termin na przyszły rok. Ale wzrok ciągle się pogarsza...
- Zaćma to choroba, która nie słucha się okularów. Są różne typy tej choroby, które mogą bardzo pogorszyć wzrok nawet w ciągu kilku dni. Raz dobrane okulary, za chwilę mogą być już złe. Trzeba być przygotowanym na to, że w trakcie oczekiwania na zabieg, wzrok jeszcze bardziej może się pogorszyć. Na szczęście, u pana ten termin już ustalono. Po zabiegu odzyska pan zadowalające widzenie i być może nie będzie pan musiał nosić okularów.

Eliza: - Jestem w ciąży, noszę okulary -5,5 dioptrii. Czy jest to wskazanie do wykonania cesarskiego cięcia?
- W tej chwili żadna wada wzroku nie jest wskazaniem do cięcia. Udowodniono, że ani ciąża, ani poród, ani karmienie nie mają wpływu na wadę wzroku i nie zagrażają widzeniu u zdrowych osób. Ważne jest, by we wczesnej ciąży sprawdzić obwód dna oka. To nieinwazyjne badanie pokaże, czy w oku są zmiany zwyrodnieniowe, które mogłyby grozić podczas porodu odzwarstwieniem siatkówki. Jeśli tak będzie, można je odpowiednio wcześnie zabezpieczyć laserowo. Po takim badaniu przez dwie-trzy godziny obniżona jest ostrość wzroku, dlatego warto przyjść z osobą towarzyszącą.

Zdzisława z Nowogrodu Bobrz.: - Od jakiegoś czasu zdarza się, że obraz, jaki widzę, faluje mi jak powietrze czy woda. Dodatkowo zauważyłam żółtą plamkę na powiece. Czy powinnam się tym niepokoić?
- Takie falowanie najczęściej świadczy o zaburzonym dopływie krwi do gałki ocznej, a dzieje się tak na przykład przy skokach ciśnienia tętniczego oraz przy zwyrodnieniu kręgosłupa szyjnego. W tych przypadkach do oczu dochodzi mniej krwi, a to, co nie ma pokarmu, źle pracuje - pojawiają się wtedy różne formy zaburzeń widzenia, do zaniewidzenia włącznie. Trzeba przede wszystkim zmierzyć ciśnienie tętnicze krwi, zrobić zdjęcie RTG odcinka szyjnego kręgosłupa, a nawet badanie USG tętnic dogłowowych. Natomiast żółta plamka na powiece to najprawdopodobniej kępka żółta, która wskazuje na to, że powinna pani również sprawdzić poziom cholesterolu. Zmiana może rosnąć, a wtedy ze względów kosmetycznych usuwa się ją zabiegowo. Skierowanie na zabieg dostanie pani od swojego lekarza okulisty.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska