1 listopada tego roku był inny niż wszystkie. Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego w dniach: 31 października- 2 listopada cmentarze w Polsce miały być zamknięte. Kierowano się kwestią bezpieczeństwa, a zamknięcie nekropolii miało sprawić, że mieszkańcy nie będą masowo odwiedzać grobów. Problem w tym, że gdy decyzję ogłoszono w piątek po południu, to Polacy... tłumnie ruszyli, by zdążyć odwiedzić groby swoich bliskich.
Gdy okazało się, że dostanie się na nekropolię jest niemożliwe, to mieszkańcy zaczęli zostawiać znicze i kwiaty pod cmentarnymi bramami.
Załamani decyzją rządu byli także sprzedawcy. Miasto obiecało odkupić od nich kwiaty i słowa dotrzymało.
Jak oceniamy decyzję o zamknięciu cmentarzy?
We wtorek, 3 listopada, nekropolie zostały ponownie otwarte. Czy na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze był dziś spory ruch? Rzeczywiście mieszkańców było nieco więcej niż zwykle. A każdy z nich miał swoją opinię na temat tego, czy zamknięcie cmentarzy na Wszystkich Świętych było dobrym pomysłem.
- To była niesamowita głupota - mówi nam jedna z mieszkanek, spotkana we wtorek, 3 listopada, na cmentarzu komunalnym przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze. - Przecież można było nas prędzej o tym powiadomić! A nie tak, że w ostatniej chwili... Do marketów można było chodzić, a na cmentarz nie.
- Ja w tym roku i tak planowałem na Wszystkich Świętych zostać w domu, by nie narażać innych i siebie - mówi pan Marcin z Zielonej Góry. - O bliskich zmarłych myślę na co dzień. Uważam, że dzień czy dwa różnicy wielkiej nie zrobi. A świeczkę na ich grobach i tak w końcu postawię.
- My w tym roku z mężem świeczki stawialiśmy symbolicznie - mówi nam pani Grażyna z Zielonej Góry. - Udaliśmy się między innymi pod Pomnik Katyński na ul. Bohaterów Westerplatte. I tam postawiliśmy znicz. A wcześniej, zanim jeszcze nie było zakazu, w tygodniu odwiedziliśmy groby bliskich. I tak nie planowaliśmy w tym roku odwiedzać cmentarzy na Wszystkich Świętych, tylko zrobiliśmy to wcześniej, by uniknąć ewentualnych tłumów.
- A dla mnie to nie ma żadnego znaczenia - mówi inny mieszkaniec. - Czy ja będę z wizytą na cmentarzu 1 czy 3 listopada. Absolutnie!
- Chodzę na cmentarz codziennie, więc mi to nie sprawiło żadnego kłopotu - mówi kolejna spotkana na zielonogórskiej nekropolii mieszkanka. - Ale ci ludzie, którzy wcześniej przyjechali? Za późno to po prostu premier ogłosił. Mógł to zrobić 4-5 dni wcześniej. Każdy mógłby wtedy coś zrobić na tym grobie.
Wideo: cmentarze w tym roku były zamknięte na Wszystkich Świętych:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?