Dotychczas w razie spóźnienia się pociągu, PKP jest praktycznie bezkarna. Rzadkie są przypadki, by pasażer sądził się i dodatkowo dostał odszkodowanie. Zawsze są jakieś przyczyny obiektywne, które kolejarzy usprawiedliwiają.
Od grudnia br. ma być inaczej. W przypadku, gdy pociąg dojedzie do stacji opóźniony o ponad godzinę, pasażerowi będzie przysługiwało niejako automatycznie odszkodowanie w wysokości 25 proc. ceny biletu, a przy spóźnieniu o ponad dwie godziny - 50 proc. ceny biletu.
Więcej przeczytasz na http://www.strefabiznesu.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?