Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od jutra ponownie rusza produkcja w TPV. Przyczyny zatrucia wciąż jednak nie są znane

Stefan Cieśla 0 95 722 57 72 [email protected]
Na pytania dziennikarzy odpowiadali (od lewej) Paweł Salski, rzecznik TPV, Wiesław Ciepliński, dyrektor naczelny, Dorota Konaszczuk, szefowa gorzowskiego sanepidu, Piotr Dębicki, wicedyrektor szpitala wojewódzkiego i Henryk Kloczkowski, szef poradni opiekującej się pracownikami TPV
Na pytania dziennikarzy odpowiadali (od lewej) Paweł Salski, rzecznik TPV, Wiesław Ciepliński, dyrektor naczelny, Dorota Konaszczuk, szefowa gorzowskiego sanepidu, Piotr Dębicki, wicedyrektor szpitala wojewódzkiego i Henryk Kloczkowski, szef poradni opiekującej się pracownikami TPV fot. Kazimierz Ligocki
- Po uzgodnieniu z sanepidem podjęliśmy decyzję, że zakład ruszy w środę o 6 rano - powiedział dzisiaj po południu na konferencji prasowej Wiesław Ciepliński, dyrektor naczelny tajwańskiej fabryki telewizorów TPV w Gorzowie.

Była to pierwsza konferencja prasowa zarządu fabryki po środowym zatruciu pracowników chemikaliami i piątkowym podobnym zdarzeniu, którego przyczyn do dziś nie ustalono.

Po pierwszym zatruciu w szpitalu zatrzymano 13 osób. W piątek do szpitala z różnymi objawami zgłosiło się ośmiu pracowników, ale nikogo nie zatrzymano w szpitalu. Wtedy sanepid podjął decyzję o zamknięciu zakładu. Gorzowska prokuratura podjęła śledztwo w sprawie narażenia pracowników na zagrożenie zdrowia lub życia. Zakład bada też inspekcja pracy.

Więcej na www.strefabiznesu.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska