Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od Kurtyki do Czerwińskiej. Oto najwybitniejsi polscy himalaiści

Witold Głowacki
Witold Głowacki
Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Polscy himalaiści stanowią czołówkę na świecie.
Polscy himalaiści stanowią czołówkę na świecie. .Fot. Pixabay
Przedstawiamy wybitnych polskich himalaistów w naszym bardzo subiektywnym rankingu.

Tego rankingu w żadnym wypadku nie należy traktować śmiertelnie serio. Osiągnięć himalaistów nie sposób jest zmierzyć, zważyć, zapakować do jakiejś sprytnie ułożonej tabeli i ostatecznie uzyskać jakieś niedające się podważyć listy sukcesów i porażek. Mierzalne mogą być rekordy czy wyniki zawodów we wspinaczce sportowej.

Ale w himalaizmie nie ma wielu takich miar. Owszem, jest Korona Himalajów i Karakorum - może się nią poszczycić ten, kto zdobędzie wszystkie 14 ośmiotysięczników na ziemi (10 w Himalajach i 4 w Karakorum) - niezależnie od pory roku. W przyszłości (zapewne jeszcze dość odległej) można się spodziewać zimowej wersji Korony.

Wyprawa wyprawie nierówna

Ale co dalej można zmierzyć? Liczbę wypraw? To nie ma sensu. Ktoś, kto był na 10 relatywnie łatwych wyprawach i robił tam za tło, może być znacznie słabszym graczem niż himalaista, który brał udział tylko w 5 wyprawach, za to zimą i w pierwszym zespole. To może mierzyć liczbę ataków szczytowych? Może tak, ale raczej nie. Tu mnóstwo zależy przecież od sezonu i konkretnych warunków. Atak na ośmiotysięcznik w Karakorum zimą to zdecydowanie co innego od wejścia na Mount Everest w szczycie sezonu.

Ale i wejście na himalajski ośmiotysięcznik w sezonie, za to w obiektywnie trudnych warunkach pogodowych, może być wyzwaniem nieporównywalnym z nawet trzema innymi udanymi atakami szczytowymi przy słabym wietrze i w pełnym słońcu. Jest też kwestia dróg. Takich jak droga normalna na Mount Everest - nafaszerowana poręczówkami, usłana niedokończonymi butlami z tlenem, do których zawsze zdoła się podłączyć potrzebujący zdolny ustać jeszcze na nogach. I takich jak Polish Line na K2 - droga Kukuczki i Piotrowskiego, poprowadzona w dziewiczej ścianie w sposób, który do dziś odstrasza potencjalnych chętnych do jej powtórzenia.

Butle z tlenem już tylko awaryjnie

Ba, skoro o butlach mowa - to przecież liczy się również kwestia tlenu. O ile w latach 70. czy 80. używali go prawie wszyscy, dziś jest dla profesjonalnych wspinaczy głównie rozwiązaniem awaryjnym - podaje się go dopiero podczas udzielania pomocy w chorobie wysokościowej. Czy zatem tlenowe pierwsze wejścia na ośmiotysięczniki są jakoś „gorsze” od tych pierwszych beztlenowych? I na to pytanie nie ma dobrych odpowiedzi. Dlatego nasz ranking ma charakter mocno subiektywny - staramy się w nim pokazać raczej wpływ danego wspinacza na himalaizm, jego styl, cele i przyszłość, niż na siłę „pomierzyć” jego „skuteczność”. Oto, co nam wyszło.

Ted

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od Kurtyki do Czerwińskiej. Oto najwybitniejsi polscy himalaiści - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska