Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lat czekają na zaległe pensje. "Mam komornika na karku. Z mieszkania mogą mnie wyrzucić. Przez was!" (wideo)

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie pokazują wyroki sądowe, które miały im zapewnić wypłatę pensji.
Byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie pokazują wyroki sądowe, które miały im zapewnić wypłatę pensji. Jakub Pikulik
- Jesteście politykami, możecie zmieniać świat na lepsze. Dlaczego zmieniacie nasze życie w koszmar? - pytali we wtorek radnych byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie.

Kolejna sesja powiatu gorzowskiego i kolejna kłótnia. Na obradach znowu pojawili się byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie, którzy od 2007 r. czekają na swoje zaległe pensje. Teraz to już ponad 7 mln zł - Nie wiemy, który już raz tu jesteśmy, ale będziemy przychodzić do skutku - mówili ludzie. Jednym z podstawowych zarzutów do obecnych władz powiatu jest to, że przedłużono likwidację byłego SP ZOZ do 2017 r. (likwidowany szpital jest powiatowy). Oznacza to, że do tego czasu ludzie nie dostaną swoich pieniędzy. Chyba, że powiat dostanie np. pożyczkę z budżetu państwa. Ta musi być ogromna, bo zobowiązania dawnego szpitala to już około 110 mln zł, czyli dwa razy tyle, ile roczny budżet powiatu.

Czytaj też: Kobieta prosiła w starostwie o swoje pieniądze. Po powrocie do domu dostała udaru

W czasie wtorkowej sesji apel kostrzyńskich radnych o skrócenie likwidacji SP ZOZ odczytał Tadeusz Łysiak, przewodniczący rady miasta w Kostrzynie. W odpowiedzi usłyszał, że wojewódzki i naczelny sąd administracyjny orzekły, iż wydłużenie likwidacji było zgodne z prawem i może być jeszcze wydłużane. To tylko zaogniło sytuację. Przewodniczący Ryszard Iliaszewicz chciał przerwać sesję, ale ostatecznie kłótnia się zakończyła. Udało się namówić byłych pracowników, żeby mówili pojedynczo i do mikrofonów.

- My też mamy prawomocne wyroki sądowe, i co? Nie dostaliśmy ani grosza - grzmieli zdesperowani ludzie. - Przedstawiacie wyroki mówiące, że wszystko jest zgodne z prawem. To znaczy, że zostałam oszukana w świetle prawa? - pyta Barbara Rosołowska. - Mam 20 tys. zł wierzytelności od szpitala i komornika na karku. Z mieszkania mogą mnie wyrzucić. Przez was! Miejcie twarz i zrezygnujcie, jeśli nie potraficie sobie poradzić z problemem - grzmiał Remigiusz Napierała, również były pracownik SP ZOZ. - Jesteście politykami, możecie zmieniać świat na lepsze. Dlaczego zmieniacie nasze życie w koszmar? - pytała Katarzyna Ilnicka.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**

Wicestarosta powiatu gorzowskiego Grzegorz Tomczak część winy za obecną sytuację zrzuca na państwo polskie. - Przecież powiat też jest częścią państwa. Dlaczego państwo chce nam pożyczać pieniądze na procent? Żeby na nas zarobić? Ale Warszawa tego problemu nie widzi. Podobnie, jak nie ma wsparcia ze strony lubuskich posłów i senatorów, którzy przecież stanowią prawo - mówi Tomczak. Powiat stara się teraz o pożyczkę z budżetu państwa z oprocentowaniem wysokości 0,8 proc. Uchwalił też program pomocowy dla osób w najgorszej sytuacji materialnej.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska