Regularnie piszemy o budynkach w Zielonej Górze, które od lat stają puste i niszczeją. Czasem warunki atmosferyczne i upływ czasu sprawiają, że takie kamienice zaczynają być zagrożeniem na przykład dla pieszych, którzy obok nich przechodzą. Wystarczy przecież chwila, by spadająca dachówka czy cegłówka wyrządziła komuś krzywdę.
- Tragiczne jest to, że niektóre elewacje i dachy są nietknięte od przeszło 100 lat - komentują czasem emocjonalnie nasi Czytelnicy. (Przypomnijmy jednak, że regularnie udaje się odremontować elewacje kolejnych zabytkowych budynków w mieście).
Są pieniądze! 11 kamienic w Zielonej Górze odzyska dawną świetność. Zmiany jeszcze w tym roku!
W sprawie takich zapomnianych obiektów w Zielonej Górze interwencję podejmuje np. radny Jacek Budziński.
Ostatnio, na prośbę zielonogórzan, apelował do miasta o podjęcie jakichś działań w kamienicy przy placu Słowiańskim.
Wcześniej udało się wyburzyć wiekowy budynek przy Strzeleckiej, który stanowił realne zagrożenie dla pieszych. Problem w tym, że często takie budynki są właśnie w prywatnych rękach. I wtedy sprawa znacząco się komplikuje. Bo właściciele mogą nie wykazywać chęci albo też nie mają odpowiednich środków, by daną kamienicę odnowić.
Jacek Budziński zauważa jednak, że właścicieli kilku takich ruin w Zielonej Górze udało się przekonać, by obiekty zlikwidowano. - Nadzór budowlany może nakazać rozebrać taki budynek, jeśli zagraża on bezpieczeństwu - mówił radny. - I tak właśnie było na Strzeleckiej.
Czy miasto ma pomysł, co robić z zaniedbanymi obiektami w Zielonej Górze?
Czy miasto podejmowało lub planuje podjąć jakieś kroki w sprawie budynków w mieście, które stoją puste i niszczeją? Jak kamienice przy Masarskiej czy Wandy? Jakie możliwości interwencyjne ma miasto, jeśli okazuje się, że budynek należy do prywatnego właściciela?
Wideo: Tak wyglądają wnętrza niektórych zielonogórskich kamienic:
- W przypadku nieruchomości będących mieniem prywatnym w pierwszej kolejności zastosowanie ma prawo własności, które dookreślają inne przepisy, jak np. ustawa prawo budowlane, ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym czy ustawa o ochronie zabytków - wyjaśnia nam Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. - Dodatkową regulację wprowadza także prawo miejscowe, jakim są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.
A co z budynkami, o których wspominaliśmy?
- W przypadku budynku przy ul. Wandy plan miejscowy nakazuje jego zachowanie i remontowanie - wyjaśnia M. Zapotoczna. - Niemniej jednak nie idą za tym żadne konkretne terminy, w których właściciel jest zobligowany do wykonania remontu. Nakaz zabezpieczenia i doprowadzenia do stanu zgodnego z przepisami może wydać Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Nieco inna sytuacja jest z obiektem przy Masarskiej, czyli tuż obok zielonogórskiego deptaka.
- W przypadku nieruchomości przy ul. Masarskiej inwestor od lat posiada pozwolenie na nową zabudowę, ale go nie realizuje - mówi nam M. Zapotoczna. - W związku z czym, sprawa została przekazana do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Organy administracji rządowej i samorządowej związane są przepisami prawa. Właścicielom nieruchomości zawsze przysługują środki odwoławcze do wyższej instancji, a następnie do właściwych sądów, co znacznie opóźnia działanie.
Czyli w praktyce może wyglądać to tak, że miesiące mijają, a w danym obiekcie wciąż nie za wiele się dzieje. A widok nie jest najpiękniejszy... Są jednak i takie miejsca w prywatnych rękach, w których wreszcie zaczyna się coś dziać:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?