Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od nowego roku pielęgniarka będzie mogła wypisać receptę

AIP
Według Ministerstwa Zdrowia pielęgniarki dostaną specjalnie oznakowane recepty, będą musiały podpisać umowę z NFZ, a ich recepty mają podlegać takiej samej kontroli jak lekarskie
Według Ministerstwa Zdrowia pielęgniarki dostaną specjalnie oznakowane recepty, będą musiały podpisać umowę z NFZ, a ich recepty mają podlegać takiej samej kontroli jak lekarskie AIP/ Maciej Stanik
Od 1 stycznia pielęgniarka posiadająca co najmniej licencjat będzie mogła przedłużyć pacjentowi leki zażywane w chorobach przewlekłych.

Pielęgniarka z tytułem magistra otrzyma jeszcze większe uprawnienia, ponieważ wystawi nam receptę na większość leków refundowanych, m.in. na antybiotyki, preparaty przeciwzapalne i przeciwbólowe, i to nawet na cztery miesiące. Wyjątek mają stanowić jedynie medykamenty bardzo silnie działające, odurzające oraz psychotropowe. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał już w ostatnich dniach urzędowania minister zdrowia Marian Zembala.

- Jest to rewelacyjny pomysł, w wielu krajach na świecie ta zasada już od dawna z powodzeniem funkcjonuje - podkreśla Jacek Ciepluch, lekarz rodzinny, kierownik NZOZ „Ośrodek Zdrowia” w Graczach. - Ja też uważam, że w przypadku choroby przewlekłej, jak np. nadciśnienie tętnicze, gdy pacjent nie odczuwa żadnych niepożądanych objawów i zgłasza się do poradni tylko po kolejną receptę na ten sam lek, który stosuje od dawna, to bez problemu pielęgniarka może mu ją przedłużyć. Dzięki temu kolejki w przychodniach ulegną znacznemu skróceniu i odciąży to lekarzy, których w podstawowej opiece jest za mało.

Do przychodni w Graczach jest zapisanych 2400 pacjentów. - Obliczyłem, że 40 proc. pacjentów przychodzi do nas tylko po receptę, a 60 proc. - żeby zasięgnąć porady - dodaje dr Ciepluch. - Teraz osobom z tej drugiej grupy będziemy mogli poświęcić więcej czasu. Natomiast pielęgniarki podchodzą do rozporządzenia, które za niecałe dwa miesiące wejdzie w życie, z dużą rezerwą. Przede wszystkim boją się ogromnej odpowiedzialności. Dały temu wyraz w ankietach, które wcześniej wypełniały w ramach tzw. konsultacji społecznych.

Na ok. 240 tysięcy sióstr przeciw nadaniu im nowych uprawnień opowiedziało się aż 70 proc. z nich. - Pielęgniarki się wzbraniają, bo to będzie dla nich dodatkowe obciążenie oraz przeogromna odpowiedzialność - twierdzi Krystyna Ciemniak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Opolszczyźnie. - Jeśli nastąpi pomyłka w leku, to kto za to odpowie? W rozporządzeniu nie ma też wzmianki, jaka będzie za to odpłatność.

Przede wszystkim jednak, jak wynika z rozporządzenia, pielęgniarki powinny wcześniej ukończyć specjalistyczne szkolenia z wypisywania recept. - Jest mało czasu, więc zachodzi obawa, czy szkolenia się w porę odbędą, skoro do tej pory się nie rozpoczęły - zaznacza Krystyna Ciemniak.

Skarb odkrył przypadkiem. Znalazca dostał od ministra 25 tys. złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska