Oglądałam wczoraj w lokalnej telewizji, jak urzędnicy z urzędu pracy chwalili się, ile to pracy czeka na niepełnosprawnych pracowników. To dziwne, bo ja tego nie zauważyłam. Jestem osobą niepełnosprawną, mieszkam w Sulechowie i od ponad pół roku usiłuję znaleźć pracę.
Jestem po niezliczonych rozmowach kwalifikacyjnych, z reguły słyszę: "dziękuję, odezwiemy się do pani" i cisza. A wielu pracodawców w naszym regionie nie jest zainteresowana pochyleniem się nawet nad ofertą pracy od takiej osoby. Jeśli chodzi o urzędy pracy, to masakra. Panie, które tam siedzą, powinny stanowczo zmienić pracę! Jakby musiały chodzić i szukać, to by może zobaczyły, jak to jest. I tacy ludzie mają czelność wypowiadać się na temat osób z niepełnosprawnością?! Jak zwykle za dużo gadania, a za mało inicjatywy. Jedynie Centrum Integracji w Zielonej Górze faktycznie pomaga nam, ile może. Moim zdaniem powinni się na takie tematy wypowiadać sami zainteresowani, ale jak zwykle nas się nie pyta o zdanie.
Niepełnosprawna z Sulechowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?