Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od tragedii mijają miesiące, a sprawca wciąż unika kary

Agnieszka Drzewiecka
Dawid K. został w lutym skazany na 9 lat więzienia. Do dziś jest na wolności. Twierdzi, że wciąż leczy złamaną w wypadku nogę.
Dawid K. został w lutym skazany na 9 lat więzienia. Do dziś jest na wolności. Twierdzi, że wciąż leczy złamaną w wypadku nogę. Jakub Pikulik
- Zabił trzy osoby, a jest na wolności. Nie ma sprawiedliwości! - mówią ludzie.

Mieszkańcy Gardzka koło Strzelec do dziś pamiętają ten pogrzeb. Trzech sąsiadów: 63-letnią Helenę, jej 40-letniego syna Jarosława i 14-letnią wnuczkę Olę, którzy zginęli w wypadku pod Zdroiskiem, żegnała cała wieś. - A dziś szlag nas trafia, bo ten, który ich zabił, żyje spokojnie na wolności - załamuje ręce starszy pan, mieszkaniec wsi. W Dobiegniewie, gdzie mieszka sprawca, ludzie też są zbulwersowani. - Chodzi po mieście, jest w dobrej formie. Każdy wie, że wodzi za nos wymiar sprawiedliwości - mówi mieszkaniec.

28-letni Dawid K. w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2014 r. spowodował śmiertelny wypadek po pijanemu. W lutym 2015 r. usłyszał wyrok: 9 lat więzienia. Do dziś jednak nie stawił się w zakładzie karnym. Najpierw się leczył, a w kwietniu jego obrońca złożył do sądu wniosek o odroczenie terminu odbywania kary „z przyczyn zdrowotnych”. Sąd jednak zbadał jego sytuację. I odmówił. Co dalej? Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątek, 16 października w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska