Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od zera do miliarda, czyli świebodziński Seco/Warwick

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Od zera do miliarda, czyli świebodziński Seco/Warwick- Jesteśmy jedną z nielicznych spółek, która działa na świecie, ale centralę ma w Polsce, w Świebodzinie - mówi Andrzej Zawistowski.
Od zera do miliarda, czyli świebodziński Seco/Warwick- Jesteśmy jedną z nielicznych spółek, która działa na świecie, ale centralę ma w Polsce, w Świebodzinie - mówi Andrzej Zawistowski. Mariusz Kapała
Dzisiaj Seco/Warwick zatrudnia ponad 1.100 osób. A mało kto pamięta, że firma, powstała w 1990 roku i zaczynała właściwie od zera.

To w 1990 roku czterej panowie: Andrzej Zawistowski, Janusz Gudaczewski, Witold Klinowski i Józef Olejnik założyli spółkę o  TransVac i postanowili produkować piece.
A dlaczego piece? - A co można produkować w Świebodzinie jak nie piece przemysłowe? - odpowiada pytaniem na pytanie przewodniczący rady nadzorczej Seco/Warwick Andrzej Zawistowski.

Już rok później, a konkretnie 1 czerwca 1991 roku TransVac podpisuje umowę joint venture z amerykańską firmą Seco/Warwick i przejmuje jej nazwę. - Założyliśmy spółkę, w której każda ze stron miała po 50 procent udziałów. Dzięki temu zyskaliśmy kapitał i częściowo technologię. Ale najważniejsze, że mając w jednej ręce amerykańską flagę, a w drugiej dobrą ofertę z Polski, mogliśmy rozpocząć podbijanie nie tylko Europy, ale również świata - mówi przewodniczący A. Zawistowski.

Trzeba tu wspomnieć, że w tym samym czasie nadal funkcjonowała Elterma, która także produkowała różne odmiany pieców. Jednak to nie przeszkadzało Seco/Warwick, które szybko rosło. W 2002 roku spółka kupiła angielską firmę Camlaw, która specjalizowała się w lutowaniu aluminiowych wymienników ciepła do samochodów. Także w tym roku Seco/Warwick od Narodowego Funduszu Inwestycyjnego wykupuje sąsiednią Eltermę. Jednak największym sukcesem było wykupienie w 2005 roku Amerykanów. I od tego czasu 100 proc. akcji Seco/Warwick należy do Polaków. Dwa lata później, a więc w 2007 roku spółka trafia na giełdę. - To był dobry krok. Dzięki temu pozyskaliśmy kapitał, który pozwolił na dalszy rozwój - mówi A. Zawistowski. Jeszcze w 2007 r. spółka  przejęła 50 proc. udziałów w amerykańskiej firmie Retechu, specjalizującej się w obróbce tytanu. Trzy lata później polska firma przejęła resztę udziałów. I ma 100 procent.

Drogą do sukcesu  świebodzińskiej firmy ma teraz być grafen, materiał przyszłości.

Od 2008 roku spółka stawia na rozwijające się rynki świata, a więc Chiny, Indie, Brazylię. W 2008 roku nawiązano współpracę w ramach joint venture w Indiach, już rok później w Chinach i Brazylii oraz z jedną z firm w USA.

- Dzięki temu dziś jesteśmy jedną z nielicznych spółek, która działa na świecie, ale centralę ma w Polsce, w małym Świebodzinie - chwali A. Zawistowski. Dziś Seco/Warwick specjalizuje się w produkcji szerokiej gamy pieców przemysłowych. Obecnie obroty firmy wynoszą około 500 mln zł, ale do 2019 roku mają się one podwoić do nawet 1 mld zł. Drogą do tego ma być też materiał przyszłości, jak się dziś określa grafen.

To dla nas ogromna szansa. Korzystamy z funduszy unijnych i krajowych. Opracowujemy bowiem kilka projektów związanych z produkcją pieców do produkcji grafenu. Ale pieców. My nie będziemy się zajmować produkcją samego grafenu - wyjaśnia A.Zawistowski. Dodaje, że chcąc osiągnąć wspomniany miliard obrotu, Seco/Warwick bardziej wykorzysta potencjał tkwiący w spółkach znajdujących się w Chinach, Indiach, Brazylii i USA. W przypadku Europy -  tu zakłada się utrzymanie poziomu sprzedaży.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska