Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcisk palca zamiast podpisu na liście obecności

(roch)
Wicekurator Ferdynad Sańko demonstruje, jak działa czytnik (fot. Kazimierz Ligocki)
Wicekurator Ferdynad Sańko demonstruje, jak działa czytnik (fot. Kazimierz Ligocki)
Od początku roku w kuratorium oświaty i jego oddziałach pracownicy rejestrują obecność w pracy przykładając palec do czytnika. Pracownicy tego nie komentują.

- To nowy system potwierdzania obecności w pracy przez pracowników. A reaguje na linie papilarne, bo one są niepodrabialne - mówi Ferdynand Sańko, lubuski wicekurator oświaty.

Kuratorium kupiło pięć czytników, które są zamontowane w głównej siedzibie w Gorzowie, oraz w delegaturach: w Zielonej Górze, Międzyrzeczu, Sulęcinie i Żarach. Na urządzenia wydano 22 tys. zł. rejestruje faktyczny czas pracy 50 pracowników.

Czytniki mają znacznie ułatwić życie urzędnikom, którym odejdzie wypełnianie papierowych list obecności. Poza tym pomaga ustalić, o dzieje się w naszej delegaturze w Zielonej Górze oraz w zespołach wizytatorów w Międzyrzeczu, Sulęcinie i Żarach. Wicekurator mówi, że zdarzały się w przeszłości problemy z dodzwonieniem się do oddziałów i nikt nie widział, co tam się dzieje.

Pracownicy kuratorium nie chcieli komentować nowego pomysłu swoich szefów. - Jeśli pojawią się obiekcje zawsze możemy zmienić system z identyfikacji papilarnej na kartę lub stosowanie kodów. To urządzenie ma takie możliwości - mówi F. Sańko.

W Gorzowie system elektronicznej identyfikacji czasu pracy ma od kilku lat Urząd Miasta. Ale tu stosuje się karty. - Są one jednocześnie legitymacją służbową i identyfikatorem - mówi Jolanta Cieśla, rzeczniczka gorzowskiego magistratu.

Przyznaje, że system się sprawdził. Zaoszczędził pracy przy wyliczaniu faktycznego czasu pracy, pomaga sprawniej wyliczyć należny urlop. Proszę pamiętać, że w urzędzie pracuje około 500 osób. - Faktycznie pokazuje, ile czasu poświęca na pracę poszczególny urzędnik - mówi.

Zapytaliśmy znanego gorzowskiego prawnika, mecenasa Jerzego Synowca , czy stosownie czytników na odciski palca nie jest nadużyciem. - Przecież to nie godzi w niczyje dobra, nie jest nielegalne. Nie ma mowy o nadużyciu. Poza tym proszę pamiętać, że świat się zmienia i za kilka lat właśnie odcisk palca może być naszym podpisem a pieniądze całkowicie znikną - mówi.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska