Nowe władze gminy na wszystkie sposoby szukają pieniędzy, żeby załatać budżetową dziurę (gmina ma ok. 46 mln długu). Na utrzymanie OSiR-u magistrat daje 650 tys. zł rocznie. To pieniądze m.in. na organizacje różnego rodzaju imprez sportowo-rekreacyjnych dla mieszkańców, płace pracowników, utrzymanie obiektów. Ośrodek sportu zarabia też sam, m.in. na administrowaniu bazarem, udostępnianiu hotelu, zyski przynosi restauracja i kuchnia.
Będzie menedżer
- A może zarabiać jeszcze więcej, pod warunkiem jednak, że podniesie się poziom usług, a baza zostanie zmodernizowana - mówi zastępca burmistrza Piotr Łuczyński. - Temu ma służyć przekształcenie OSiR-u w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. To absolutnie nie będzie jednak prywatyzacja. Nie zamierzamy wprowadzać tu żadnego prywatnego kapitału - zaznacza stanowczo zastępca burmistrza. Tłumaczy, że spółka będzie działała na zasadach rynkowych, a główna korzyść z jej utworzenia to m.in. możliwość zaciągania kredytów i prowadzenia działalności komercyjnej. - W tej chwili OSiR nie może inwestować, bo gminy na to nie stać - dodaje P. Łuczyński. Opowiada, że w tej chwili ośrodek sportu potrzebuje pilnie m.in. maszyny do wyczesywania sztucznej murawy. Takie urządzenie kosztuje ok. 120 tys. zł. - Nawet gdybyśmy zdobyli dofinansowanie nie mamy pieniędzy na wkład własny - mówi wiceszef gminy. To tylko jeden z przykładów. Stąd m.in. konieczność zmian. W magistracie wierzą, że wprowadzenie do spółki sprawnego menedżera, który ma nią zarządzać, poprawi znacząco sytuację finansową ośrodka sportu. Nieoficjalnie wiadomo, że obecny szef OSiR-u Ryszard Chustecki ma być zastępcą szefa spółki. Chcieliśmy z nim wczoraj porozmawiać, ale z powodu choroby nie było go w pracy.
Radni podzieleni
Proces przekształcenia ośrodka ma potrwać do końca roku. Dlatego kilka dni temu temat OSiR-u stanął na sesji rady miejskiej. Zanim to się stało, wywołał bardzo ożywione dyskusje na komisjach. Ostatecznie, podczas głosowania, radni przyklasnęli pomysłowi. - Zależy nam, żeby wyzwolić energię w działaniu, zmobilizować do lepszego zarządzania, a nie ograniczać się tylko do przetrwania i czekania, co się dostanie od gminy - mówił nam Juliusz Żwirek. - Ważne jest też to, że oprócz gminy w spółce nie będzie innych udziałowców, że będziemy mieli nadal stuprocentową kontrolę nad ośrodkiem. Trzeba też szukać oszczędności, zadbać o właściwe zatrudnienie, lepiej administrować bazarem, bo tam też można jeszcze zdobyć dodatkowe pieniądze - dodał. Zarówno radny jak i zastępca burmistrza podkreślali, że gmina nadal będzie współfinansować ośrodek, dając pieniądze między innymi na imprezy sportowe i rekreacyjne dla mieszkańców, czy finansując na przykład naukę pływania dla dzieci.
Pewne obawy miał na sesji radny Jarosław Sadowski. Wyjaśnił nam, że chodzi m.in. o korzystanie z boisk przez miejscowy klub piłkarski Polonia (radny jest w zarządzie klubu). - Boję się, że po przekształceniu OSiR-u w spółkę wzrosną opłaty - mówił nam. Przyznał jednak, że utworzenie spółki będzie na pewno korzystne dla finansów gminy, dlatego w rezultacie głosował za tym rozwiązaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?