- To prywatna sprawa, nie wiem, kto ją ujawnił mediom - stwierdziła. List jednak stał się już tajemnicą publiczną, jego treść podaje tygodnik "Newsweek". W korespondencji pojawiły się szokujące fakty i zarzuty pod adresem innego członka PO, przewodniczącego sejmiku woj. lubuskiego, Tomasza Możejki oraz przewodniczącej lubuskich struktur PO, Bożenny Bukiewicz. "Nie mogę firmować swoim autorytetem działań Pani Przewodniczącej, które mogę określić jako korupcyjne. Jest to korupcja w pełnym tego słowa znaczeniu, także polityczna" - pisze B. Sławiak i podaje przykłady układów, nacisków. W tle jest oczywiście walka o władzę w lubuskiej Platformie.
T. Możejko (co jest tu istotne) kieruje Agencją Nieruchomości Rolnych. - Nie wiem, o co chodzi, nie znam treści listu - powiedział będący w drodze (zdaje się do Brukseli) przewodniczący dodając: - To są wybory partyjne, nie będę tego komentował. Podobnie reaguje posłanka Sławiak. - Absolutnie żadnego komentarza - stwierdziła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?