Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odliczamy dni do Przystanku Woodstock 2011

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Lucky przyjechał z Gorzowa. Właśnie konstruuje bramę wejściową do obozowiska.
Lucky przyjechał z Gorzowa. Właśnie konstruuje bramę wejściową do obozowiska. Jakub Pikulik
11, 10, 9... - coraz mniej dni do 17. Przystanku Woodstock. W tym roku wszystko ma być "naj". Największa scena i festiwalowe pole, najwięcej uczestników. Ba, sama impreza została uznana za jedną z najlepiej zorganizowanych na świecie!
Lucky przyjechał z Gorzowa. Właśnie konstruuje bramę wejściową do obozowiska.
Lucky przyjechał z Gorzowa. Właśnie konstruuje bramę wejściową do obozowiska. Jakub Pikulik

Lucky przyjechał z Gorzowa. Właśnie konstruuje bramę wejściową do obozowiska.
(fot. Jakub Pikulik)

- No pewnie, że znamy waszą stronę! Odwiedzaliśmy ją przed wyjazdem. Macie najwięcej informacji o przystanku - tak o serwisie www.gazetalubuska.pl/woodstock mówi Ewelina, jedna z pierwszych osób, które pojawiły się na festiwalowym polu w Kostrzynie. Podobnych komentarzy jest więcej. Rozpoznajecie nas z daleka: - O, Lubuska idzie! Cześć!
Woodstockowe pole odwiedzamy codziennie. Byliśmy, gdy pojawiły się ciężarówki ze sprzętem. Byliśmy, gdy w lasku nieopodal dużej sceny namiot rozbił Staszek, pierwszy tegoroczny woodstockowicz. Przyjechał z Tychów, za sobą ma już tradycyjne śniadanie z burmistrzem Andrzejem Kuntem.
Wkrótce dołączyli Ewelina i Bert. Wracali na stopa znad morza do rodzinnej Trzebnicy. Kiedy dotarli do Gorzowa, stwierdzili, że na jedną noc wpadną do Kostrzyna. Zostali na dłużej. Ale jeszcze przed festiwalem chcą na kilka dni zawitać do domu. - Po prostu marzę o ciepłej kąpieli w wannie - zdradza Ewelina. Na pole wrócą na początku sierpnia.

Jest też Lucky z Gorzowa, woodstockowy weteran. - To już, hm... 13. mój przystanek. Chyba się gubię w liczeniu - przyznaje. Do Kostrzyna dotarł na stopa, bo motocykl, którym porusza się na co dzień, odmówił posłuszeństwa.
Brakuje Wam kogoś? Racja! Nie ma jeszcze Dziadka. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci na festiwalowym polu. Zwykle zjawiał się dwa, trzy tygodnie przed imprezą. W tym roku miał nie przyjechać. Uprzedził nawet o tym magistrat. Ale plany się zmieniły. - Mam masę telefonów, ludzie dzwonią i pytają, czemu mnie nie będzie. Dlatego jednak przyjadę. W poniedziałek wsiadam w pociąg - zapewnia. - Rok temu powiedziałem sobie, że to mój ostatni przystanek i zostawiłem w Kostrzynie namiot, karimatę, śpiwór. Nie sądziłem, że będą mi potrzebne. Ale mam gdzieś w piwnicy stary namiot, który pamięta jeszcze Żary. Może okaże się dobry?

Staszek to pierwszy tegoroczny woodstockowicz. - Życzcie mi pogody! - mówi.
Staszek to pierwszy tegoroczny woodstockowicz. - Życzcie mi pogody! - mówi. Jakub Pikulik

Staszek to pierwszy tegoroczny woodstockowicz. - Życzcie mi pogody! - mówi.
(fot. Jakub Pikulik)

W poniedziałek na festiwalowym polu zameldowała się już kwaterka. To członkowie pokojowego patrolu. 13 osób dzień w dzień kosi i grabi hektary trawy, rozstawia płoty (w sumie 7,5 km ogrodzenia), przygotowuje teren pod budowę sceny... Nie śpią nawet w nocy. Bo pilnują bezpieczeństwa pierwszych woodstockowiczów, ale też sprzętu, z którego już niebawem powstanie prawdziwe, kilkusettysięczne miasto.
Teraz kilka liczb. Scena (62 m długości, 18 szerokości i 20 wysokości) będzie większa niż przed rokiem. Większa będzie też strefa VIP dla artystów. - Niemal dwukrotnie - podkreśla Daniel Chaciej z firmy Toi Toi Polska. Samo pole zostanie powiększone o 100 ha. Dodatkowy obszar przeczesali już saperzy. - Niegdyś był tu poligon, dlatego dokładnie sprawdzamy ten teren - tłumaczy wiceburmistrz Zbigniew Biedulski.
Wszystko to sprawia, że niezależna agencja uznała Przystanek Woodstock za jeden z najlepiej zorganizowanych festiwali na świecie. Twórcy rankingu zwracali szczególną uwagę na opinie uczestników.

W kategorii "najlepszy festiwal na Starym Kontynencie" nasza impreza zajęła 12. miejsce. W rankingu najlepiej zorganizowanych była trzecia. I pierwsza w kategorii "największa wartość". Tu oceniano efektywność wykorzystywanych pieniędzy. - Taka wiadomość na miesiąc przed 17. edycją Przystanku Woodstock daje ogromnego kopa - nie ukrywa Jurek Owsiak.
Tegoroczny festiwal potrwa od 4 do 6 sierpnia. To już ósma edycja tej imprezy w Kostrzynie. Organizatorzy spodziewają się rekordowej frekwencji. Na scenie pojawią się prawdziwe gwiazdy, m.in. The Prodigy. Ciekawe mogą być też dwa muzyczne projekty. Pierwszy to Projekt Plateu, który pod przewodnictwem Wojciecha Waglewskiego zagra utwory Marka Grechuty. Drugi to Przystanek Republika. Gwiazdy polskiego rocka zaśpiewają piosenki Grzegorza Ciechowskiego.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska