Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odprowadzić wodę i... sprowadzić inwestorów do Nowej Soli

(jan)
Odprowadzić wodę i... sprowadzić inwestorów do Nowej SoliNa południu miasta trwają intensywne prace związane z odwodnieniem terenu.
Odprowadzić wodę i... sprowadzić inwestorów do Nowej SoliNa południu miasta trwają intensywne prace związane z odwodnieniem terenu. Jakub Nowak
- Prace z odwodnieniem w strefie są naszym oczkiem w głowie - przyznają urzędnicy z Nowej Soli. W tle jest bowiem walka o nowych inwestorów.

Odwodnienie terenów na południu od lat było, a właściwie wciąż jest, jednym z najtrudniejszych problemów do rozwiązania w Nowej Soli. Najtrudniejszym, ponieważ, jak tłumaczył już na naszych łamach prezydent Wadim Tyszkiewicz, miasto znajduje się w tzw. niecce, a walka z żywiołem przypomina czasami walkę z wiatrakami.

Mimo to, jak twierdził, przez ostatnie lata wykonano w tej sprawie ogrom pracy: od oczyszczenia kilkunastu kilometrów rowów melioracyjnych, po opracowanie dokumentacji i budowę wielkiego, trzyhektarowego zbiornika na wodę. - To kosztowny i długotrwały proces, który na dodatek nie daje gwarancji powodzenia - zaznaczał przy tym Tyszkiewicz.

Nie zmienia to jednak faktu, że od dłuższego czasu prace na południu, a zwłaszcza w stworzonej tam nowej strefie ekonomicznej, są jeszcze bardziej intensywne.
- Potrzeby są oczywiście ogromne, jednak prace w strefie są naszym oczkiem w głowie - przyznaje Jerzy Ceglarek, który kieruje robotami publicznymi w mieście. To m.in. dzięki pracy jego ludzi, wybudowano wspomniany wyżej zbiornik. Wszystko oczywiście po to, by jak najlepiej przygotować teren pod nowych inwestorów. Jak się dowiedzieliśmy, niedawno odbyło się m.in. spotkanie ze specjalistami od melioracji, aby dokładnie przyjrzeli się topografii naszych działek i pomogli zabezpieczyć je choćby przed wielką wodą zbierającą się po dużych opadach. Sam prezydent zdradził z kolei niedawno, że od miesięcy trwają bardzo intensywne rozmowy z jednym z dużych inwestorów, który chciałby kupić aż 20 hektarów ziemi.

- Nie ukrywam, że jesteśmy coraz bliżej. Szczegółów nie mogę jeszcze zdradzać, ale myślę, że w najbliższych miesiącach będzie się u nas bardzo dużo działo - mówi tajemniczo Wadim Tyszkiewicz. Bo, jak sugeruje, negocjacje trwają na wielu frontach.

Obecnie mowa jest aż o pięciu potencjalnych koncernach, które zastanawiają się nad zbudowaniem fabryk właśnie w naszym mieście. Najbliżej jest wspomniany wyżej, tajemniczy inwestor, który chciałby kupić aż 20 hektarów na południu. Jak się dowiedzieliśmy jest to potentat europejski z branży spożywczej.

Jeśli się uda, jego fabryka powstanie tuż obok działki, którą kupił niedawno nowosolski zakład Karton-Pak. Przypomnijmy: zamierza wybudować on w najbliższych latach swój drugi zakład.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska