Fogo Unia: Piotr Pawlicki 12 (2, 3, 2, 2, 3), Tobiasz Musielak 6+4 (1, 2, 1, 1, 1), Grzegorz Zengota 10+1 (1, 2, 2, 2, 3), 12. Peter Kildemand 3 (3, u, w, -), 13. Nicki Pedersen 11 (3, 3, 3, 2, 0), 14. Daniel Kaczmarek 6 (3, 0, 3, 0), 15. Bartosz Smektała 2+1 (2, 0, 0).
Get Well: Martin Vaculik 9+2 (3, 3, 1, 0, 1, 1), Kacper Gomólski 3 (0, 1, 2, -, d), Adrian Miedziński 1+1 (w, 1, 0, -), Greg Hancock 15 (2, 2, 3, 3, 3, 2), Chris Holder 7 (2, 1, 1, 1, 2), Paweł Przedpełski 5+1 (1, 1, 0, 3, w), Igor Kopeć-Sobczyński 0 (0, -, -).
- Gratulacje dla zespołu z Leszna. Pojechali świetne zawody. Odrodzenie Piotra Pawlickiego, który od początku miał jakieś problemy w tym roku, ale widzę, że się pozbierał i idzie to w dobrym kierunku - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Robert Kościecha, trener Get Well Toruń. - Nie mogliśmy wygrywać startów. Mieliśmy problem z tym elementem, nie mogliśmy dać sobie rady praktycznie do ostatniego biegu.
- Do fantastycznych to ten występ jeszcze nie należy - ocenił swoją jazdę Piotr Pawlicki, który w piątek był liderem Fogo Unii Leszno. - Fajnie, że znowu poczułem tę prędkość, że na tym motocyklu czuję się dobrze. My - pomimo tych dwóch przegranych pierwszych meczów: w Tarnowie i z Gorzowem u siebie - wydaje mi się, że wracamy do gry i zaczynamy znowu walczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?