Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwiedźmy Fryderyka Chopina i Gorge Sand (zdjęcia)

Redakcja
"Jestem w Palmie między palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami itd. Co tylko Jardin des Planes ma w swoich piecach. Niebo jak turkus, morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie" - tak opisywał Majorkę Fryderyk Chopin.
Valdemossa to ciche, spokojne miasteczko

Odwiedźmy Fryderyka Chopina i Gorge Sand

Co dalej pisał w 1838 do swojego przyjaciela Juliana Fontany? "W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach. Balkony ogromne z winogronami nad głową; mauretańskie mury. Wszystko ku Afryce, tak jak i miasto, patrzy. Słowem, przecudne życie. (...) Mieszkać będę zapewne w przecudownym klasztorze, najpiękniejszej pozycji na świecie: morze, góry, palmy, cmentarz, kościół krzyżacki, ruiny moskietów, stare drzewa tysiącletnie oliwne. A, Moje Życie, żyję trochę więcej... Jestem blisko tego, co najpiękniejsze".

Niezwykłe wrażenie. Najpierw przestępujemy próg solidnie zaniedbanego klasztoru. Niezwykle wygląda zdziczały ogród na centralnym podwórku. Wąskim, surowym, bielonym korytarzem, idziemy w kierunku cel i tej najważniejszej... Że Chopinowi chciało się mieszkać w takich zimnych murach...? Gdy wchodzimy do "celi" pierwsze zdziwienie. To naprawdę całkiem przyzwoity apartament. I ten ogromny taras, i ten widok...

Genialny kompozytor nie był tutaj sam, a w towarzystwie swojej wieloletniej przyjaciółki, ekscentrycznej francuskiej pisarki George Sand (Aurore Dudevant). Zimę 1838 r. kochankowie spędzili na Majorce, najpierw w Palma de Mallorca, później właśnie w klasztorze kartuzów w Valldemossie. Nawiasem mówiąc dość szybko Chopinowi Majorka przestała się podobać, a zwłaszcza pogoda i kuchnia i na dodatek zaginęło w podróży jego pianino. Co nie przeszkodziło mu pracować tutaj nad cyklem 24 preludiów.

Po wizycie niewiele zostało. Szybko wydało się, że Chopin cierpi na gruźlicę, której wówczas bano się jak zarazy. Znaczna część sprzętów została spalona. Ale i tak warto spędzić tutaj większą chwilę. Mamy portrety, listy, rękopisy, maskę pośmiertną i pukiel włosów oraz oryginalne pianino, na którym zawsze leży róża. Dzisiaj w klasztornej celi nr 2 i 3 z znajduje się niewielkie muzeum. Mają nawet informacje po polsku. Od 1930 r. w klasztorze odbywa się w sierpniu festiwal chopinowski. A na placu przed klasztorem możemy spojrzeć w oczy popiersiu Chopina, które w 1998 r. odsłoniły królowa Hiszpanii Zofia i żona prezydenta RP Jolanta Kwaśniewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska