Oficjalna premiera autobiografii księcia Harry'ego "Spare". Co znajdziemy w książce? Już bije rekordy

Choć oficjalna premiera „Spare” miała miejsce 10 stycznia, to opinia publiczna poznała już niektóre fragmenty autobiografii księcia Sussex, po tym jak niektóre księgarnie w Hiszpanii zaczęły omyłkowo sprzedawać ją przed premierą. Książę opowiada m.in. o bójce z bratem, służbie w Afganistanie i swoim "pierwszym razie".

410-stronnicowy pamiętnik został wydany na całym świecie w 16 językach. Zawiera nieznane dotąd szczegóły z życia rodziny królewskiej. Tytuł nawiązuje do poczucia bycia "zapasowym" bratem i następcą tronu.

BBC News podało, że, w związku z premierą księgarnie w Londynie zostały otwarte już o północy. Książka stała się hitem dekady w przedsprzedaży. Jest też najlepiej sprzedającym się tytułem w sklepie internetowym Amazon w Wielkiej Brytanii. 

Media donoszą, że książę Harry za zgodę na publikację jego wspomnień otrzymał zaliczkę w wysokości 20 mln dolarów. 

Wśród informacji znajdujących się w książce znajduje się również ta, że obecny król nie chciał, by Meghan Markle przyjechała do umierającej Elżbiety II.

W dniu śmierci królowej Harry udał się do zamku Balmoral w Szkocji, aby pożegnać się z babcią, gdzie spotkał się z chłodnym przyjęciem przez członków rodziny królewskiej.

"Ostatni moment, w którym byliśmy razem, miał miejsce podczas pogrzebu królowej. I myślę, że ludzie na całym świecie czuli to samo. To była dobra okazja, aby połączyć rodzinę. Niestety zaprzepaszczono ją" - wspomina.

Na łamach swojej autobiografii książę Sussex przyznaje również, że długo nie wierzył w śmierć matki, ale wspomina o osobliwym podarunku, który wraz z Williamem otrzymali po śmierci Diany od jej siostry. Ciotka podarowała nastolatkom pukle włosów mamy, które ścięła z jej głowy podczas pobytu w Paryżu. Zapakowała je w dwa maleńkie niebieskie pudełka.

Gdy Harry usłyszał z ust ciotki, że to włosy matki, pomyślał, że to dowód na jej ostateczne odejście.

Książę Harry w książce mówi też między innymi o bójce między nim a jego bratem, następcą brytyjskiego tronu, księciem Williamem. Miało do niej dojść w 2019 roku po tym, jak starszy z braci zaczął krytykować żonę Harry’ego, amerykankę Meghan Markle.

Według relacji młodszego księcia, William miał ją określać jako „trudną”, „uszczypliwą” i „nieuprzejmą”. Harry miał odpowiedzieć, że jego brat nie rozumie, jak czuje się „zapasowy” następca tronu, jak go określano.

Następnie William miał rzucić się na brata, powalić go na podłogę, przez co Harry miał upaść i poranić sobie plecy zniszczoną w ten sposób miską dla psa.

W książce pada stwierdzenie, że Harry uznaje starszego brata za „arcywroga”, ale jednocześnie go kocha. W niedawnym wywiadzie powiedział, że bardzo chciałby odzyskać relacje z rodziną.

„Spare” zawiera także wspomnienia księcia Harry’ego na temat jego relacji z ojcem, obecnym królem Karolem III. Miał on być oziębły wobec syna, nawet go nie przytulić w dniu śmierci księżnej Diany.

„Mój drogi synu, mama miała wypadek samochodowy” – miał w bardzo oficjalny sposób powiedzieć wówczas Karol.

Zarówno Harry, jak i William mieli też przekonywać ojca, by ten nie żenił się ponownie, gdyż małżeństwo z Camillą Parker Bowles (dziś Królową małżonką Kamilą) miało ich zdaniem spowodować ciągłe porównania z księżną Dianą.

Według księcia, Karol ignorował te prośby, a jego obecna żona „rozpoczęła kampanię mającą na celu małżeństwo, a z czasem koronę.”

Innym wątkiem, o którym książę Harry wspomniał w autobiografii jest jego udział w misji wojskowej w Afganistanie. Służył tam dwukrotnie, w latach 2007-2008 oraz 2012-2013. Książę przyznał, że podczas drugiej tury, gdy pilotował śmigłowiec bojowy typu Apache, zabił 25 osób.

„Mój numer to 25. Nie jest to liczba, która mnie cieszy, ale też mnie nie zawstydza” – napisał Harry.

Jak powiedział, nie traktował tego jak pozbawianie kogoś życia, a „usuwanie figur z planszy” czy też „eliminowanie tych złych”.

W książce wspomniana jest też historia niesławnego przebrania, jakie 20-letni wówczas książę wybrał na kostiumową imprezę. Harry założył wówczas… nazistowski mundur. Jak to było możliwe? W „Spare” obwinia o to brata i jego ówczesną dziewczynę, a dziś żonę, księżną Kate, wówczas znaną jako Kate Middleton.

Książę Sussex miał się wahać pomiędzy kostiumem lotnika a nazisty.

„Zadzwoniłem do Willa i Kate, z pytaniem co o tym sądzą. Powiedzieli: mundur nazistowski!” – wspomina Harry.

Gdy pokazał im, jak wygląda jego przebranie, oboje mieli „zawyć”.

Po ogromnej fali krytyki, jak spotkała księcia, gdy jego kostium wyszedł na jaw, młodszy syn Karola III przeprosił, spotkał się z ofiarami Holocaustu, choć odmówił odwiedzenia niemieckiego obozu w Oświęcimiu, co początkowo nakazał mu ojciec.

Po latach przyznał, że założenie tego kostiumu było „jednym z największych błędów w jego życiu”.

W swojej autobiografii książę Sussex nie ucieka od bardzo intymnych wyznań. Mówi między innymi o tym, że swój pierwszy stosunek seksualny odbył jako nastolatek z „piękną starszą kobietą”, która bardzo lubiła konie.

„Potraktowała mnie jak młodego ogiera” – przyznał.

Dodał również, że schadzka miała miejsce na trawiastym polu, mieszczącym się na tyłach pubu pełnego ludzi.

Pojawiły się plotki, że ową „starszą kobietą” miała być aktorka Elizabeth Hurley, jednak sama zainteresowana jednoznacznie zdementowała te doniesienia.

Zamiłowanie do imprezowania młodego księcia było znane. Harry przyznaje, że będąc młodszym niejednokrotnie eksperymentował z narkotykami. Kilka razy brał kokainę.

Z kolei zarówno w czasach, gdy uczęszczał do szkoły Eton, jak również później, na terenie pałacu Kensington, zdarzało mu się palić marihuanę. Jak napisał w „Spare”, starał się to robić w taki sposób, by dym nie docierał do ogrodu sąsiada, księcia Kentu, Edwarda.

Źródła: i.pl, Vogue, New York Post

dś