Ogromna konstrukcja na brzegu Odry. Tak powstaje nowy most kolejowy. Dlaczego na lądzie, a nie nad wodą?

Konstrukcja, o której mowa, to nowoczesne przęsło mostu kolejowego, który powstanie nad Odrą. Ale dlaczego budowla powstaje na niemieckim brzegu rzeki, a nie nad jej nurtem? Taką zastosowano technologię. Po ukończeniu przęsło zostanie nasunięte na filary, których budowa również jest w trakcie. Trzeba przyznać, że inwestycja wygląda niezwykle widowiskowo.

Często jeżdżę do Niemiec i obserwuję, jak powstaje nowy most. Jego konstrukcja jest ogromna, do tego te kilometry rusztowań. To wszystko robi duże wrażenie - mówi Piotr Okoński, mieszkaniec powiatu strzelecko-drezdeneckiego, który na co dzień pracuje pod Berlinem.

To właśnie pracownicy transgraniczni chyba najbardziej czekają na otwarcie nowej przeprawy. Odkąd ruszyła budowa, zmuszeni są korzystać z komunikacji zastępczej. Z Kostrzyna nad Odrą do niemieckiego Kietz wożeni są busami. W Kietz przesiadają się do pociągu i tak kontynuują swą podróż w stronę stolicy Niemiec. - To uciążliwe, wymaga więcej czasu, przez co podróż się wydłuża. Sporo osób kupiło samochody, jeżdżą w grupach po 3-4 osoby. Tak jest taniej - mówi pani Karolina, pracownica jednego z podberlińskich magazynów.

Projekt budowy nowej przeprawy kolejowej nad Odrą zatwierdzono w 2015 r. Jak chwalą się Niemcy, most będzie unikatowy na skalę światową. Nad Odrą powstanie łukowy most sieciowy o długości 260 metrów. 130 metrów konstrukcji będzie przebiegało nad nurtem rzeki. Po moście poprowadzone zostaną dwa, przygotowane do elektryfikacji tory. Pociągi będą mogły tu osiągać 120 km/h (wcześniej pokonywały przeprawę z prędkością 30 km/h). W czym nowy most będzie taki wyjątkowy? Będzie pierwszym na świecie tego typu, w którego budowie wykorzystane będą włókna węglowe. Ma to zmniejszyć wagę konstrukcji przy jednoczesnym zwiększeniu wytrzymałości. Główne przęsło powstaje na brzegu Odry. Gdy będzie gotowe, zostanie nasunięte na filary, które również budowane są w nurcie rzeki. Początkowo mówiło się, że Niemcy zakończą inwestycję z końcem 2022 r. Wiadomo jednak, że terminu tego nie uda się dotrzymać. Zakończenie prac może się opóźnić o kilka miesięcy.

Przeczytaj też:

• Most kolejowy nad Odrą w Kostrzynie już zniknął. Niemcy robią teraz miejsce pod nową konstrukcję

Przypomnijmy, że trwa też remont drugiego mostu, kilka kilometrów dalej, już po polskiej stronie. Chodzi o przeprawę nad Wartą. Most został gruntownie odnowiony. Elementy konstrukcji zostały zdemontowane, oczyszczane i zabezpieczane przed korozją. Newralgiczne elementy wzmocniono. Uzupełniono ubytki w podporach i przyczółkach. Przy okazji remontu uruchomiony zostanie też drugi, zamknięty od lat tor. Po zakończeniu inwestycji pociągi będą mogły pokonywać most z prędkością 120 km/h, czyli z taką samą jak most na Odrze. Odnowiony zostanie też wiadukt nad ul. Niepodległości. Całość będzie kosztowała 26 mln zł.

Wideo: Pożar traw na cyplu w Kostrzynie nad Odrą