Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogrzewają nas, ale coraz drożej

Dorota Nyk 076 835 81 11 [email protected]
W czasie ostatniego sezonu grzewczego w Głogowie aż cztery razy wzrosły ceny ciepła. Tak dużego uderzenia po kieszeniach wcześniej nie mieliśmy.

- Od lat w ciągu sezonu bywały podwyżki. Ale nie żeby aż cztery! - denerwuje się Waldemar Figura, szef działu eksploatacji w Spółdzielni Mieszkaniowej "Nadodrze" w Głogowie. Sezon trwa od 1 lipca do 30 czerwca.

Efekt tych podwyżek jest taki, że praktycznie przez rok ciepło podrożało aż o 25 proc. Dwie podwyżki wprowadziło Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, a dwie obsługująca je spółka Energetyka, dostarczająca ciepło m.in. do Głogowa.

Przez wzrost cen ciepła lokatorzy spółdzielni mają po tym sezonie znacznie mniejsze niż w przeszłości, praktycznie minimalne, zwroty z zaliczek wpłacanych co miesiąc za ogrzewanie mieszkań. Wzrosła także liczba osób, które muszą dopłacać, bo zaliczki miały zbyt małe.

W sierpniu spółdzielnia wprowadziła nowe cenniki zaliczek na nowy sezon, znacznie wyższe niż w poprzednim.

- Ostatni rok zdecydowanie odbiega od poprzednich na niekorzyść - mówi W. Figura. - Dlatego napisaliśmy skargę na wrocławski Urząd Regulacji Energetyki, który zatwierdza ceny ciepła. Poskarżyliśmy się do jego szefa w Warszawie na nadmierny wzrost. Naszym zdaniem żaden kryzys go nie uzasadnia. Odpowiedź nas nie zadowoliła. Prezes URE odpisał nam, że podwyżki były zasadne ze względu na wzrost kosztów energii elektrycznej i cen paliw. Odbiorca może tylko płakać i płacić.

Potworne trudności mają przez to także tworzące się coraz liczniej wspólnoty mieszkaniowe. Ciężko im zaplanować roczne budżety, członkowie wspólnot burzą się i krytykują.

- Zaskakują nas tymi podwyżkami - narzeka Jerzy Łaziński, przewodniczący zarządu wspólnoty przy ul. Armii Krajowej 15 w Głogowie. - Nie możemy zaplanować, jakie będziemy mieli opłaty za centralne ogrzewanie. Mieszkańcy się burzą, bo jako wspólnota musimy kilka razy do roku podnosić czynsze. Raz przez podwyżki czynszów wprowadzane przez miasto, kolejnym razem przez WPEC. Przy czym ten ostatni dwa razy podwyższył nam ceny tylko w marcu. Ledwo sobie coś ustaliliśmy, to po kilku dniach musieliśmy zmieniać. Ludzie już mają tego dość. Pytają, dlaczego takie podwyżki?

Żeby się przed nimi bronić, jakoś przeciwstawić, spółdzielnie mieszkaniowe w naszym regionie próbują się zrzeszyć.

- Jesteśmy na razie zorganizowani nieformalnie, ale planujemy utworzyć stowarzyszenie, które będzie broniło lokatorów przed monopolem WPEC - mówi prezes spółdzielni "Polne" w Lubinie, Ryszard Półtorak. W Lubinie ceny ciepła wzrosły przez rok o 31 proc.

- Na pierwszym spotkaniu byli przedstawiciele prawie wszystkich spółdzielni z dawnego województwa legnickiego: w Lubinie, Legnicy, Głogowie, Ścinawie i Chojnowie. Chcielibyśmy do naszego stowarzyszenia wciągnąć także wspólnoty mieszkaniowe - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska