Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogrzewalnia tylko na noc, w dzień idą na mróz

Janczo Todorow
- W innych miastach świetlice dla bezdomnych są czynne także w dzień - mówi Sławomir Ostrowski.
- W innych miastach świetlice dla bezdomnych są czynne także w dzień - mówi Sławomir Ostrowski. Janczo Todorow
Bezdomni, którzy nocują w miejskiej ogrzewalni o 8.00 rano muszą ją opuścić. Pomimo tęgiego mrozu na dworze muszą się tułać po cieplejszych zakamarkach. W opiece społecznej mówią, że to normalka.

Niedzielne popołudnie. Przy ul. Tunelowej spotykamy Sławomira Ostrowskiego. Zbiera butelki, aby mieć na chleb. Nie ma dachu nad głową. Nie ma pracy. Jest schorowany. Ostatnio znalazł pustostan, bez wody, światła i ogrzewania. Jakoś tam nocuje, ale w dzień musi szukać jedzenia, jakiś grosz. - Wie pan co, w innych miastach są świetlice dla bezdomnych gdzie można się napić gorącej herbaty w ciągu dnia. A w Żarach nie ma gdzie, bo ogrzewalnia w dzień jest nieczynna. Dopiero wieczorem można tam wejść. Chyba, że zarobię jakiś grosz na butelkach i puszkach - opowiada.

Potem wskazuje ręką na pobliski budynek kolejowy z czerwonej cegły. Kiedyś kolejarze mieli w nim jakieś urządzenia. Teraz pomieszczenie to jest puste. Na parterze mała klitka pełna śmieci. W niej mieszka pan Waldek. Klitka nie ma nawet drzwi, w środku temperatura nie różni się od tej na zewnątrz. Starszy pan nie ma ani koca, ani ciepłych ubrań. - On tu długo nie pociągnie, w takich warunkach i na takim mrozie. Ale jak mam mu pomóc, jak sam jestem bez dachu nad głową? - martwi się pan Sławomir.

W poniedziałek rano parę minut przed 8.00 grupa bezdomnych opuszcza ogrzewalnię. Na termometrze elektronicznym na pobliskiej hurtowni wyświetla się temperatura powietrza - minus 10 stopni. Bezdomni idą w "miasto", bo regulamin nie pozwala, żeby zostali w dzień w ogrzewalni. - Nie mamy wyjścia - mówią. Niektórzy szukają jakiś zarobek, próbują się ogrzać w niektórych sklepach, potem idą do stołówki charytatywnej na darmową zupę. I tak do 18.00, kiedy znowu zostaną wpuszczeni do ogrzewalni. Placówkę prowadzi rejonowy sztab Społecznej Krajowej Sieci Ratunkowej. W mieście aktywnie działa 15 wolontariuszy. Jedną z nich jest Natalia Sobków. - Tej nocy nocowało 9 bezdomnych, czasami przychodzi 12, możemy przyjąć najwyżej 20. Mogą się wykąpać, dostają herbatę i konserwę - informuje.

Ogrzewalnia została otwarta kilka lat temu przez lokalny samorząd. Szacuje się, że w mieście jest ok. 54 bezdomnych. Wielu z nich ma problem alkoholowy, więc to nie pozwala im korzystać z noclegowni, gdzie obowiązują surowe rygory. - Kiedy alkohol stał się nałogiem, to bezdomny nie ma szans znaleźć pracy - mówi Stefan Łyskawa, kierownik miejskiego ośrodka pomocy społecznej. - A brak dochodów jest przeszkodą w załatwieniu mieszkania. Ale jest także i sporo osób z dochodami, którzy jednak są bezdomni. To po prostu ich wybór. Bezdomni mogą korzystać i korzystają z naszej pomocy, pracownicy socjalni ich odwiedzają. Bardzo często nie chcą jednak zmienić swojego trybu życia, wolą żyć na wolności, chcą żyć po swojemu - dodaje.
Zdaniem S. Łyskawy obecne temperatury nie są jeszcze zbyt niskie, żeby noclegownia była czynna także w dzień. - Jeżeli spadnie do minus 15 stopni, to wtedy otworzymy całodobowo. W dzień bezdomni muszą być aktywni, szukać zajęcia, a nie czekać na garnuszku państwa - zaznacza.
Z odpowiedzi Edyty Nawrot, p.o. rzecznika prasowego urzędu miejskiego wynika, że miasto zaplanowało na ten rok 40 tys. zł na utrzymanie ogrzewalni. A godziny otwarcia ustalone są na podstawie doświadczeń z ubiegłych lat. Rzeczniczka zapewnia, że w przypadku spadku temperatury poniżej minus 15 stopni, ogrzewalnia będzie czynna dłużej. - Jestem za tym, żeby dać schronienie bezdomnym w takich mrozach. Teraz nawet psa nie można wygonić na ulicę. Zainteresuję się ta sprawą - mówi radny Zenon Oleszewski. Podobnego zdania jest radna Joanna Werstler-Wojtaszek. - Godziny otwarcia ogrzewalni powinny być dostosowane do warunków atmosferycznych - stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska