- Co roku Zielona Góra podoba mi się coraz bardziej. Lubię spacerować po pięknym deptaku, a teraz mogę sobie popatrzeć także na wystawiających się tu artystów - mówi z entuzjazmem. - Szkoda, że w tym roku palmiarnia jest zamknięta, bo to także urokliwe miejsce. No ale jest remont, więc rozumiem - dodaje.
Na razie nie była jeszcze na żadnym z wieczornych wydarzeń: - Ale dziś wybieram się na Kayah do amfiteatru. Ciekawe jak będzie...
Podczas spotkania z warszawianką, z jej torby wystawał ciekawy świata psiak Sara, który podgryzał kupione przy jednym ze stoisk obwarzanki: - O i tu się z nią nie zgadzam. Ja akurat wolę warszawskie wypieki, a ona... winobraniowe - skomentowała ze śmiechem pani Ewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?