Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okrutne morderstwo w Żaganiu. Roztrzaskali mu głowę i wyrzucili na śmietnik

Tomasz Hucał 0 68 377 02 20 [email protected]
Około południa w miejscu gdzie odnaleziono ciało były jeszcze potencjalne ślady zabezpieczone przez policję.
Około południa w miejscu gdzie odnaleziono ciało były jeszcze potencjalne ślady zabezpieczone przez policję. fot. Zbigniew Janicki
Dziś przed 7.00 rano koło śmietników przy ul. Joselewicza znaleziono zwłoki 29-letniego mężczyzny. Został zamordowany. Policja zatrzymała podejrzanych o tę zbrodnię.

Dziś rano ani policja, ani prokuratura nie chciały udzielać informacji w tej sprawie. Cały czas miejsce odnalezienia zwłok było zabezpieczone przez śledczych. Dochodzenie prowadzili także prokuratorzy oraz policjanci z komendy wojewódzkiej w Gorzowie, którzy już wcześnie pojawili się w Żaganiu.

b>Sąsiad w kajdankach

Ok. 15.00 wiedzieliśmy już więcej. - Zamordowany to 29-letni mężczyzna z Żagania - poinformował Kazimierz Rubaszewski z prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
Znaleziono go z roztrzaskaną głową i z kneblem w ustach. - Były także ślady przypalania - opowiada K. Rubaszewski.

Nie chodziło jednak o torturowanie. Na ciele ofiary były podpalone ubrania. Jak się dowiedzieliśmy wyglądało to tak, jakby ktoś chciał spalić denata, by zatrzeć ślady.
Żagańscy policjanci jeszcze dzisiaj zatrzymali dwóch podejrzanych, do których dotarli po śladach zostawionych na miejscu zbrodni. - Jeden z nich to mieszkaniec pobliskiego bloku. Dziś więcej nie mogę powiedzieć. Jutro powinny być znane wyniki sekcji zwłok - poinformował nas wczoraj K. Rubaszewski.

- Widzieliśmy, jak policja wyprowadzała z naszego bloku w kajdankach syna sąsiada - relacjonowali mieszkańcy ulicy Berka Joselewicza.

- O tym czy zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty i ewentualnie jak będą brzmiały poinformujemy, gdy pozwoli na to materiał dowodowy zgromadzony w sprawie - zastrzegają policjanci z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej w Gorzowie.

A było tak spokojnie

Ludzie z tamtej okolicy niechętnie mówili o całej sprawie. - To taka spokojna okolica, najspokojniejsza w mieście. A tu takie morderstwo - komentowali.

Dzisiaj rano ciało zamordowanego znalazł jeden z mieszkańców pobliskiego budynku, który przed pracą wyszedł wyrzucić śmieci. - Możemy jedynie stwierdzić, że do morderstwa nie doszło na tym śmietniku - wyjaśnia K. Rubaszewski.

Jedna z hipotez zakłada, że w jednym z mieszkań odbywała się impreza, mogło tam dojść do sprzeczki zakończonej tragicznie. Uczestnik lub uczestnicy imprezy postanowili później wynieść ciało i ukryć je na śmietniku. Policja, ani prokuratura jednak nie chcą na razie potwierdzać tej wersji wydarzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska