Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ola Walkowiak: - Wyciszam się na górskim szlaku

MAGDALENA BANDURAK 068 324 88 51 [email protected]
Ola Walkowiak ma 22 lata. Pochodzi ze Sławy. Studiuje na czwartym roku resocjalizacji. W liceum zakochała się w górach. Znajomi wołają na nią Dziku, bo jest w ciągłym biegu i nie potrafi usiedzieć w miejscu. Należy do Naukowego Koła Penitencjarnego, Seksuologicznego i czynnie działa w Duszpasterstwie Akademickim "Stodoła”. W wolnych chwilach uczy się języka włoskiego i czyta książki.
Ola Walkowiak ma 22 lata. Pochodzi ze Sławy. Studiuje na czwartym roku resocjalizacji. W liceum zakochała się w górach. Znajomi wołają na nią Dziku, bo jest w ciągłym biegu i nie potrafi usiedzieć w miejscu. Należy do Naukowego Koła Penitencjarnego, Seksuologicznego i czynnie działa w Duszpasterstwie Akademickim "Stodoła”. W wolnych chwilach uczy się języka włoskiego i czyta książki. fot. Olaf Aleksandrowicz
Rozmowa z Olą Walkowiak, pasjonatką górskich wędrówek.

- Pierwszy zdobyty szczyt?

- Szlak Trzy Korony w Pieninach. Pamiętam, że czasami było ciężko, ale dałam radę. Potem była Śnieżka w Karkonoszach i punkt na szlaku Słoneczniki.

Kilka razy zeszłam też Tatry - Morskie Oko, Giewont i słowacką część. Kasprowy Wierch zdobyłam będąc jeszcze w liceum. Szłam wtedy z samymi chłopakami i przodowałam. Poczułam, że jestem silna i że góry dają mi możliwość przezwyciężenia siebie.

- Unikasz zatłoczonych miejsc. Męczą Cię turyści?

- Wyjazdy najczęściej są spontaniczne, ale staram się ze znajomymi wybierać szlaki mniej znane i uczęszczane, bo nie lubię tych zatłoczonych. Nawet jak podchodzimy Śnieżkę, wybieramy drogę, na której raczej nie spotkamy niedzielnych turystów - z plecaczkami, aparatami i w sandałach.

Podziwiam przyrodę za wolność, za to, że w górach można się zaszyć, oderwać od codziennych obowiązków i porozmawiać z sobą. Do tego z kolei nie potrzebny jest tłum ludzi. Na szlaku relaksuję się, wyciszam i nabieram sił. Wędrówka jest najlepszą modlitwą i kiedy oddycham razem z naturą - czuję jej potęgę, kiedy widzę dzikość - doceniam pokorę.

- Czemu góry porównujesz do życia?

- Idąc szlakiem nieraz jest ciężko, męczymy się, zniechęcamy, chcemy zawracać… Dokonujemy wyborów, czy iść w prawo czy w lewo. Jak zdobędziemy szczyt i staniemy na nim, mamy satysfakcję. Czujemy, że warto było dla tej jednej chwili wdrapywać się cały dzień. W życiu też powinniśmy cieszyć się każdą chwilą, mimo potknięć i wysiłków.

- Jaką górską przygodę pamiętasz najbardziej?

- Wraz ze znajomymi i chłopakiem Olafem szliśmy szlakiem z Kasprowego Wierchu (wjechaliśmy na niego kolejka) przez Świnicę, Zawrat, Dolinę Pięciu Stawów na Palenicę. W jeden dzień pokonałam wtedy ponad 20 kilometrów z plecakiem i była to moja najdłuższa trasa. Mocno zapamiętałam wejście na sam szczyt Świnicy. Szliśmy po stromych skałach trzymając się łańcuchów przyczepionych do ściany. Kiedy ją zdobyłam, poczułam się jak w niebie. Chmury dookoła i cały świat był pod moimi stopami.

- A ludzie spotkani po drodze?

- Duże wrażenie wywarło na mnie spotkanie z małżeństwem turystów w schronisku Samotnia. Uwielbiam spotkania z ludźmi, którzy tak jak ja kochają góry i mimo pracy, obowiązków wciąż po nich wędrują. Dzielą się na szlaku tym, co mają w plecaku. Siedzieliśmy wtedy przy gorącej herbacie i czekoladzie opowiadając górskie przygody. Zafascynowali mnie, bo byli razem z pięcioletnim synem i półtoraroczną córeczkę, a mimo wszystko chodzili razem po szlaku. Moim marzeniem jest zabierać kiedyś własne dzieci na górskie wędrówki. Staruszkowie, którzy o lasce przemierzają szlaki też wywołują refleksje i ciepłe myśli, że na góry nigdy nie jest za późno.

- Kogo i co zabierasz ze sobą?

- Chłopaka Olafa, buty za kostkę, kurtkę przeciwdeszczową, scyzoryk i aparat. Uwielbiam fotografować krajobrazy, wielkość gór, ludzi i śmieszne chwile. Kiedy po czasie oglądam zdjęcia, przypominam sobie głosy, szum strumyka i zapach herbaty z rumem.

- Jakie miejsca jeszcze czekają na Ciebie?

- Rysy w Tatrach, Bieszczady i z innej beczki Mazury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska