Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olympique Marsylia ukarane walkowerem po zadymie w Nicei. Prezes i piłkarze wściekli po decyzji władz Ligue 1

Jakub Niechciał
VALERY HACHE/AFP/East News
Awantura, do jakiej doszło w niedzielnym meczu OGC Nice - Olympique Marsylia, zakończyła się ukaraniem zespołu gości walkowerem za odmowę wznowienia gry. Zdaniem prezesa OM decyzja sędziego została wymuszona przez władze ligi, które nie zdawały sobie sprawy z powagi sytuacji.

Awantura zaczęła się w 75. minucie meczu, gdy Dimitri Payet oberwał szklaną butelką rzuconą z trybun i wściekły odrzucił ją w trybuny. W odwecie na murawę wtargnęli kibice gospodarzy.

Po namowie sędziego piłkarze obu drużyn zeszli do szatni, a mecz przerwano na ponad godzinę. Decyzją władz ligi miał zostać wznowiony, ale piłkarze Olympique'u odmówili gry. Sędzia odgwizdał w związku z tym walkower dla Nicei. Nie miał wyjścia, choć zdaniem prezesa klubu z Marsylii on również początkowo nie chciał, by spotkanie zostało dokończone, ale uległ naciskom.

- Zdecydowaliśmy się nie wznawiać gry ze względu na bezpieczeństwo naszych piłkarzy. To już drugi raz, wcześniej doświadczyliśmy tego w Montpellier, ale tam wznowiliśmy grę. To, co wydarzyło się w Nicei, jest absolutnie nie do przyjęcia. Musimy tworzyć precedensy dla francuskiego futbolu. Sędzia potwierdził, że nie może zagwarantować bezpieczeństwa. Nie do przyjęcia jest to, że władze ligi postanowiły, że mecz ma być wznowiony - powiedział prezes Olympique Pablo Longoria, którego cytują m.in. "20minutes.fr" i "RMC Sport".

Kary (na razie nie wiadomo jakiej) nie unikną z pewnością również gospodarze, bo w awanturze ucierpiało trzech piłkarzy OM - Payet zakrwawione plecy, a Luan Peres i Matteo Guendouzi szyje.

Inną wersję wydarzeń przedstawił prezes Nicei, Jean-Pierre Rivere, którego zdaniem decyzja o wznowieniu meczu została podjęta również przez arbitra. Zarzuca ponadto członkom sztabu Olympique agresywne zachowanie. Na jednym z nagrań widać, jak asystent trenera Jorge Sampaoliego uderza w twarz znajdującego się na murawie fana. Oberwać mieli również dwaj piłkarze: Jeana-Clair Todibo i Justin Kluivert.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska