Czytaj też: Niemcy nauczą zawodu i dadzą pracę kilku tysiącom Polaków
21- letnia Angelika Prech jest z zawodu fryzjerką. Ale od kilku miesięcy jej głównym zajęciem jest opieka nad 88-letnią, poważnie chorą Niemką. Na pracę w takim charakterze zdecydowała się, bo jak twierdzi, nic ją w Polsce nie trzymało. - Moja ciocia od kilku lat opiekuje się tą panią. Pomyślałam, że ja też mogę spróbować. Wiedziałam z czym to się wiąże, bo wiele mi o tej pracy opowiadała - mówi gorzowianka.
Pierwszy tydzień wspomina jako ciężki. - Odczuwałam brak rodziny i znajomych. Nie znałam też dobrze języka. Ale dzięki życzliwości ludzi, do których trafiłam, szybko poczułam się tam jak członek rodziny - opowiada Angelika.
Czynności, które musiała codziennie wykonywać przy starszej osobie, nie zniechęciły jej do dalszej pracy. Uśmiech staruszki uświadamiał jej, że jest tu potrzebna. - Wielu moich znajomych zastanawia się, jak można zmieniać pieluchy czy myć taką osobę. Młodzi ludzie nie chcą tego robić. A mnie to nie przeraża. Mam poczucie, że jej pomagam. Poza tym wyobrażam sobie siebie za kilkadziesiąt lat. Może też będę potrzebowała takiej opieki? - zastanawia się dziewczyna.
Czytaj też: Nianie z Polski poszukiwane nawet w Azji
To nie jest praca dla każdego
Choć zarobki są kuszące (od 3-4 tys. zł miesięcznie), wg Angeliki nie mogą być jedynym celem w tak odpowiedzialnej pracy. - Oczywiście godne wynagrodzenie ma tu duże znaczenie, ale jeśli ktoś nastawia się tylko na zarobek to niech od razu da sobie spokój. Pewnych rzeczy nie da się robić mechanicznie. Ja naprawdę lubię tych ludzi - zapewnia.
Podobnego zdania jest pani Hanna z Gorzowa, która po raz pierwszy jako opiekunka wyjechała w 2008 roku. - Miałam akurat taką sytuację rodzinną, że musiałam wyjechać. W Polsce zostawiłam dorosłą córkę. Wcześniej opiekowałam się swoją mamą, więc miałam doświadczenie. Uważam, że nie każdy nadaje się do tej pracy. Trzeba mieć w sobie dużo ciepła, cierpliwości i przede wszystkim lubić starszych ludzi - mówi gorzowianka.
Pani Hanna przez rok opiekowała się 80-letnim staruszkiem chorym na parkinsona i demencję. Przeżyła dobre i złe chwile. - Praktycznie codziennie spałam po 2,3 godz. Musiałam być czujna, bo przy takich chorobach ten pan miał różne pomysły. Chciał wychodzić z domu albo jeździć na rowerze. Ale zżyłam się z nim - przyznaje.
W tym roku planuje kolejny wyjazd. Chodzi na bezpłatny kurs języka niemieckiego, organizowany przez biuro Promedica24, oferujące legalną pracę dla opiekunek w Niemczech. - Zgłaszają się do nas zarówno osoby po 25 roku życia, jak i te po czterdziestce. Dojrzałych kandydatek jest jednak zdecydowanie więcej - mówi Anna Ciołek, koordynator w dziale rekrutacji.
Jakie kryteria trzeba spełniać, żeby zostać opiekunką? - Przede wszystkim trzeba mieć doświadczenie rodzinne lub prorodzinne w opiece nad starszymi i chorymi. Drugą sprawą jest znajomość języka niemieckiego w stopniu komunikatywnym. Wynagrodzenie zależy właśnie od doświadczenia i kwalifikacji - podkreśla. Ze swojej strony firma gwarantuje pomoc w nauce języka niemieckiego i pełną opiekę nad pracownikiem w czasie pobytu za granicą. - Po stronie niemieckiej mamy swoich pracowników, którzy sprawdzają warunki, w jakich mają mieszkać i pracować nasze opiekunki. Dzięki temu można uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, na które bardzo często opiekunki narażają przy wyjazdach na własną rękę - dodaje A. Ciołek.
Czytaj też: Ile zarabiają Polacy za granicą?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?