Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OPINIE. CZARNECKI Z WOLEJA: IGA WYGRYWA, SKOCZKOWIE WYLEWAJĄ ŻALE

Ryszard Czarnecki
"Iga jest tak bardzo młoda – ma ledwie 20 lat – że ma szanse królować długo. Skądinąd tylko jedna zawodniczka w XXI wieku obejmując kobiecy tenisowy tron była od niej młodsza – była to, skądinąd, nasza rodaczka Karolina Woźniacka, którą ATP zapisywała jako Caroline Wozniacki i wpisywała przy jej nazwisku zamiast Polski – Danię… - pisze w swym felietonie Ryszard Czarnecki
"Iga jest tak bardzo młoda – ma ledwie 20 lat – że ma szanse królować długo. Skądinąd tylko jedna zawodniczka w XXI wieku obejmując kobiecy tenisowy tron była od niej młodsza – była to, skądinąd, nasza rodaczka Karolina Woźniacka, którą ATP zapisywała jako Caroline Wozniacki i wpisywała przy jej nazwisku zamiast Polski – Danię… - pisze w swym felietonie Ryszard Czarnecki fot. polska/press
Felieton Ryszarda Czarneckiego. Członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego i wiceszef Społecznej Rady Sportu komentuje na naszych łamach bieżące wydarzenia w świecie sportu, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem dokonań polskich zawodników. Dziś po lupą, obok największych dam naszego tenisa - począwszy od Jadwigi Jędrzejowskiej po zadającą obecnie szyku na największych salonach Igę Świątek, znaleźli się nie tylko skoczkowie, ale przede wszystkim... Łukasz Podolski, Mirosław Klose, Andżelika Kerber i Karolina Woźniacka.

Moja ś.p. Mama, pamiętająca całkiem nieźle czasy II Rzeczypospolitej opowiadała mi o Jadwidze Jędrzejowskiej - polskiej tenisistce, która grała w finale Wimbledonu przed II wojną światową. Była to dla mnie bajka o żelaznym wilku, słyszałem o Jędrzejowskiej bowiem w czasie, kiedy daleko nam było do sukcesów w tej dyscyplinie sportu. Dopiero potem przyszły czasy Wojciecha Fibaka, a po wielu latach posuchy Agnieszki Radwańskiej. Piszę o tym, aby przypomnieć to, co było przed historycznym 25 marca Anno Domini 2022, który przejdzie do historii nie tylko polskiego tenisa, ale też do historii polskiego sportu: następczyni Jędrzejowskiej i Radwańskiej – Iga Świątek została „jedynką” światowej listy tenisowej pań. Tak nigdy nie było ani u naszych dam, ani u naszych tenisowych huzarów. Słowacki pisał o „Śnie srebrnym Salomei”, dziś Iga pisze własną sztukę, ale jeżeli tam szukać jakichś przymiotników to pasowałby „złoty”, a nie „srebrny”.
Skądinąd Iga jest tak bardzo młoda – ma ledwie 20 lat – że ma szanse królować długo. Skądinąd tylko jedna zawodniczka w XXI wieku obejmując kobiecy tenisowy tron była od niej młodsza – była to skądinąd nasza rodaczka Karolina Woźniacka, którą ATP zapisywała jako Caroline Wozniacki i wpisywała przy jej nazwisku zamiast Polski – Danię… Obok niej odnosiła wielkie sukcesy Andżelika Kerber świetnie mówiąca po polsku, mająca dziadków pod Poznaniem, choć reprezentująca Niemcy. To był czas, gdy w połowie Europy, w różnych krajach zaczęli pojawiać się świetni sportowcy urodzeni w rodzinach polskich emigrantów. Upłynęły półtorej-, dwie dekady. Dziś nie ma zbiorowego exodusu Polaków za lepszym życiem do krajów na przykład Europy Zachodniej - zatem możemy cieszyć się, że to Polka reprezentująca Polskę, a nie Polka z Dani, czy z Niemiec podbija tenisowy świat. Nie zmienia to faktu, że straciliśmy dla polskiego sportu masę sportowców, masę dzieci, przeważnie z rodzin polskich sportowców, którzy rodzili się lub dorastali już na obcej ziemi. Daleko szukać nie trzeba: Mirosław Klose i Łukasz Podolski. Ten drugi nigdy się nie cieszył, jak strzelał gole nie tyle d l a Biało-Czerwonych, co Biało-Czerwonym. Może także dlatego ma szacunek nie tylko kibiców swojego Górnika Zabrze?
Tenis nie jest naszą dyscypliną narodową, chociaż mamy w nim wielkie sukcesy. Za to niewątpliwie mamy trzy inne „sporty narodowe”. Jeden z nich to dyscyplina „zimowa” - chodzi oczywiście o skoki narciarskie, druga jest w programie letnich Igrzysk Olimpijskich – to siatkówka, trzecia natomiast, to dyscyplina nieolimpijska, czyli żużel. W siatkówce mamy spokój i sukcesy, bo już pojutrze w Jastrzębiu mamy „polski” półfinał Ligi Mistrzów, a reprezentacja za kilka miesięcy ma bronić tytułu mistrza świata, zdobytego zresztą drugi raz z rzędu.
W żużlu za chwilę inauguracja najsilniejszej ligi na świecie (i najdroższej ), czyli polskiej Ekstraligi, a w ten weekend Bartek Zmarzlik w świetnym stylu, bez straty punktów wygrał Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda, co nawet mam obowiązek odnotować, jako że drugi raz z rzędu byłem Patronem Honorowym tych zawodów. Tenże Bartek zresztą w tym roku powalczy o swój trzeci indywidualny tytuł mistrza świata. Zatem w żużlu, jak w siatkówce: są sukcesy i nie ma skandali.
Gorzej ze skokami narciarskimi, gdzie sukcesów w tym roku było tyle, co kot napłakał (choć wielkie brawa dla Dawida Kubackiego za medal w Pekinie!). Za to skandal, niestety, jest. Nie wiem, czy środowisko naszych "orłów" nie zna starego powiedzenia: „Choćby cię smażyli w smole, nie mów, co się dzieje w szkole”. Inaczej biorąc: nasze sprawy załatwiamy, w naszym gronie. Odejście czeskiego trenera i publiczne wypowiedzi naszych najlepszych zawodników są zaprzeczeniem tej zasady. Nie wiem, kto ma „bardziej” rację, ale jako kibic polskiego sportu wolałbym, żeby środowisko skoczków tocząc nawet najostrzejsze dyskusje - i mając w nich swoje uzasadnione racje! - robiło to w swoim gronie, a nie przez media. Będzie i lepiej, i ładniej.

Ryszard Czarnecki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: OPINIE. CZARNECKI Z WOLEJA: IGA WYGRYWA, SKOCZKOWIE WYLEWAJĄ ŻALE - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska