Okoliczności tragedii starają się wyjaśnić międzyrzeccy policjanci i prokuratorzy. Jedno jest pewne. W domku wybuchł pożar, natomiast zwłoki 73-letniego właściciela Eugeniusza Ł. leżały na podwórku, około jednego metra od budynku. Pierwsi dotarli tam Marek Krzyżanowski i Andrzej Sokół. Opowiadali nam o tym w trakcie akcji gaśniczej.
- Był poparzony i osmalony sadzą. Włosy też miał spalone. Nie mogliśmy wejść do domku, bo z środka buchał ogień i kłęby dymu - opowiadają.
Jak mieszkańcy komentują tragedię? Czy prokuratura ustaliła już jej przyczynę?
Czytaj we wtorek, 18 października, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?