Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja wycofała wniosek o odwołanie przewodniczącego szprotawskiej rady miasta

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Jan Chmielewski ocalił głowę. W przerwie rozmawiał ze swoim zastępcą Zdzisławem Paprockim i kierownikiem Ośrodka Pomocy Społecznej Tadeuszem Pozaroszczykiem.
Jan Chmielewski ocalił głowę. W przerwie rozmawiał ze swoim zastępcą Zdzisławem Paprockim i kierownikiem Ośrodka Pomocy Społecznej Tadeuszem Pozaroszczykiem. Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Pełne napięcia obrady z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Tak wyglądała sesja rady miasta w Szprotawie. Przewodniczący odetchnął z ulgą, bo opozycja wycofała wniosek o jego odwołanie. Może być spokojny do końca kadencji.

Uchwała o odwołaniu przewodniczącego i wniosek o odwołanie Franciszka Misiopeckiego, likwidatora szpitala miejskiego były jednymi z ostatnich punktów zwyczajnej sesji rady. Po zakończeniu zwykłych obrad, o godz. 16.00 miała sie odbyć kolejna, tym razem nadzwyczajna sesja, zwołana na wniosek radnych opozycyjnych. W porządku obrad drugiej sesji również znalazł się punkt, poświęcony odwołaniu Chmielewskiego i Misiopeckiego, a także zmiana uchwały o poparciu przebiegu planowanej obwodnicy miasta. Jeszcze przed pierwsza sesją, w kuluarach słychać było plotki, że przewodniczący nie przyjdzie na głosowanie nad swoim odwołaniem, bo się rozchorował. Podobnie jak podczas pierwszej próby odwołania.

Tym razem Chmielewski zaskoczył wątpiących i przyszedł na sesję. - Bolą mnie korzonki - zdradził "GL". - Męczę się siedząc za stołem obrad, ale dotrwam do końca - zaznaczył.

Porządek obrad był niezwykle bogaty. Zawierał między innymi informacje o stanie bezrobocia, miejskich inwestycjach, a także o planowanej budowie oczyszczalni ścieków, kanalizacji i stacji uzdatniania wody. Te punkty, niezwykle ważne dla mieszkańców gminy przeszły bez echa. Radni nie chcieli na ich temat dyskutować, parli szybko do ostatnich punktów porządku obrad. Po drodze były uchwały dotyczące zmian w budżecie i tutaj pokazał się rozkład głosów. 11 radnych było za projektami burmistrza, 9 było przeciwnych.

To pokazało, że odwołanie przewodniczącego będzie prawdopodobnie niemożliwe. Gdy doszło do punktu, w którym radni mieli wyrzucić na bruk likwidatora szpitala, okazało się, że nikt nie ma do niego pytań. Wobec tego F. Miosopecki odpowiedział na zarzuty zawarte we wniosku.

Zaskoczyli wszystkich

Tłumaczył, że sprawą przegranego przetargu szpitala na pogotowie ratunkowego nie można go obciążać, bo tegoroczny kontrakt negocjowała już spółka Nowy Szpital, która zarządza lecznicą. - Jeśli chodzi o zarzut stojącego bezczynnie sprzętu rehabilitacyjnego, to zabrakło nam pieniędzy na przygotowanie odpowiedniego pomieszczenia - wyjaśniał radnym. - Chodzi o sprzęt emitujący silne pole magnetyczne, które bez odpowiednich zabezpieczeń zakłócałoby działanie sprzętów elektronicznych w sąsiednich pomieszczeniach. Zarząd spółki myśli, jak go uruchomić.

Radni przyjęli do wiadomości jego wyjaśnienia, nie dopytywali więcej, ani nie dążyli do jego zwolnienia. Gdy doszło do punktu poświęconego odwołaniu przewodniczącego, radny Andrzej Skawiński, w imieniu wnioskodawców złożył zaskakujące oświadczenie. - Chcemy wycofać nasz wniosek - stwierdził. - Zamierzamy pokazać J. Cmielewskiemu, że nie dybiemy na jego stanowisko i mamy nadzieję na współpracę do końca kadencji.

Skawiński wycofał się też z sesji nadzwyczajnej, która miała się odbyć później. - Czemu pan nie zrezygnował z wniosku na początku sesji? - pytam. - Bo chciałem, żeby wniosek został odczytany - odpowiada radny.
Powodem do odwołania miało być złamanie statutu. W styczniu przewodniczący zwołał sesję nadzwyczajną w sprawie szpitala, na wniosek burmistrza, mimo że radni opozycyjni złożyli wniosek wcześniej.

Zwrotem akcji był również zaskoczony J. Chmielewski, któremu wyraźnie ulżyło. - Cieszę się, że radni wycofali wniosek - zaznacza. - Uważam, że trzeba ze sobą rozmawiać i mam nadzieję, że teraz współpraca będzie się układała lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska