Jak podało Radio Zachód wojewoda lubuski Władysław Dajczak wystąpił do ministra spraw wewnętrznych i administracji o pomoc dla trzech rodzin z gminy Krosno Odrzańskie. Siedem innych lubuskich gmin już zasygnalizowało, że zamierza ubiegać się o podobną pomoc dla swoich mieszkańców. Szacowana przez nie kwota to 200 tysięcy. Jak mówił w Radiu Zachód wicewojewoda Robert Paluch pomoc finansowa jest różnicowana, w zależności od potrzeb.
Tzw. fundusz klęskowy jest już do dyspozycji poszkodowanych. Za wypłatę pieniędzy odpowiadają samorządy. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci powołują komisje, które szacują straty, następnie za pośrednictwem wojewodów wnioski trafiają do ministra spraw wewnętrznych.
Zobacz też: Orkan Ksawery w Lubuskiem [ZDJĘCIA CZYTELNIKÓW]
Orkan Ksawery w woj. lubuskim
Największe zniszczenia orkan Ksawery spowodował w powiatach na południu Lubuskiego, ale śmiertelna ofiara porywistych wiatrów była jednak na północy.
- W czwartek około godziny 18.30 na dach swojego domu wszedł 67-letni mieszkaniec Ośna Lubuskiego. Chciał naprawić uszkodzenia, jakie wyrządziła nawałnica. W pewnym momencie silny wiatr zrzucił go na betonową posadzkę. Mężczyzna zginął na miejscu - mówił Magdalena Jankowska, rzecznik policji w Słubicach.
Zobacz też: Orkan Ksawery. Wiatr zdmuchiwał z dróg samochody, unosił je w górę [ZDJĘCIA]
Oprócz jednej ofiary śmiertelnej po przejściu orkanu Ksawerego są też ranni.
- Rannych zostało pięć osób. To cztery osoby cywilne i jeden ratownik - przekazał nam w piątek tuż po godzinie 18 kpt. Dariusz Szymura, rzecznik komendanta lubuskiej straży pożarnej.
Po przejściu porywistych wiatrów około 270 tys. Lubuszan zostało pozbawionych prądu.
- Bez prądu było 1300 miejscowości: 800 na południu i 500 na północy - mówił nam w piątek po porannym posiedzeniu sztabu zarządzania kryzysowego wojewoda Władysław Dajczak.
Do piątkowego południa lubuska straż pożarna odnotowała 1.567 zgłoszeń związanych z przejściem przez region orkanu Ksawery.
Zobacz też: Orkan Ksawery w Lubuskiem. Jest ofiara śmiertelna [RELACJA LIVE]
Wojewoda przekazał nam, że uszkodzonych jest 70 budynków mieszkalnych i 40 budynków gospodarczych. - Uszkodzenia dachów były różnej wielkości, od kilku do kilkudziesięciu metrów kwadratowych - mówił nam rzecznik lubuskiej straży pożarnej. W większości zgłoszenia dotyczyły powalonych przez wiatr drzew i uszkodzonych linii energetycznych.
Wiatr wiał w Lubuskiem z prędkością 27 m/s, czyli ponad 97 km/h.
Taka prędkość wiatru została zmierzona w stacjach meteorologicznych w Gorzowie, Słubicach i Zielonej Górze. Mocniej wiało w okolicach Leszna w Wielkopolsce - 31 m/s, czyli ponad 111 km/h.
W usuwaniu skutków Ksawerego w Lubuskiem brało udział 5.300 ratowników.
Strażacy kierowali się zasadą „wszystkie ręce na pokład”, więc do pracy przyszedł, kto tylko mógł (strażaków zawodowych jest w regionie około 1.000). Wspomagało ich ponad 4.300 ochotników. W ruch poszło 1.200 pojazdów strażackich.
Z sąsiednich województw sprowadzone zostały dodatkowe aparaty prądotwórcze. - Pomyśleliśmy o zabezpieczeniu około 30 pacjentów, którzy w swoich domach mają prowadzone dializy. Oni też ostali zabezpieczeni w agregaty - mówił nam w piątek wojewoda.
Zobacz też: Premier Beata Szydło w Radnicy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
