Orzeł i GTPS zaczynają pierwszoligowy sezon oraz kolejna seria spotkań w drugiej lidze

W pierwszej lidze przed swoją publicznością wystąpi Orzeł AZS AWF Międzyrzecz. Czwarty zespół poprzednich rozgrywek sporo ostatnio "wycierpiał". Zawirowania wokół klubu, który dwa razy był wyrzucany z ligi i tyle samo do niej wracał, były niczym niekończąca się opowieść.

W takiej atmosferze trudno się pracuje, a trener Orła Andrzej Stanulewicz sam przyznał, że dwumiesięczne przygotowania toczyły się na pół gwizdka. Dlatego trudno ocenić, czy dziś gospodarze są w stanie pokonać zespół z Nysy. W obecnej sytuacji każdy punkt zdobyty w konfrontacji z AZS PWSZ jest na wagę złota. Początek meczu o godz. 18.00.

Drugi z naszych zespołów występujący na zapleczu ekstraklasy, Rajbud GTPS zmierzy się w Szczecinie z Morzem Bałtykiem. To będzie rewanż za środową porażkę 2:3 w Pucharze Polski. Jeśli wierzyć, że nic dwa razy się nie zdarza, to gorzowianie powinni ograć solidnego beniaminka.

Trener GTPS-u Sławomir Gerymski przed sezonem przewietrzył skład i ostrożnie ocenia możliwości swoich podopiecznych. - Naszym celem jest utrzymanie - mówi otwarcie szkoleniowiec. Punkty trzeba zdobywać od początku i dlatego czekamy na miłe wieści.
W sobotni wieczór gra też druga liga kobiet i mężczyzn. Po dwóch kolejkach żeński zespół Zawiszy Sulechów jest "czerwoną latarnią". Dwie porażki, tylko jeden ugrany set nie wróżą najlepiej przed meczem z Jokerem Mekro Świecie. Oby przełamanie złej passy nastawiło właśnie w pojedynku przed własną publicznością. Początek o 17.30.

W równie fatalnej sytuacji jest Orion Sulechów. Ale derby żądzą się swoimi prawami, więc goście zamierzają mocno postawić się liderowi z Zielonej Góry. W teorii AZS UZ powinien rozbić rywali do zera. Jeśli ta sztuka akademikom się uda, umocnią się na pierwszym miejscu. Początek o godz. 16.00.

Całą pulą mogą zgarnąć też sulęcinianie, bo Olimpia podejmuje przedostatnich w tabeli Czarnych Pruszcz Gdański. Gospodarze powoli się rozkręcają, a gładkie 3:0 w ostatnim, wyjazdowym meczu rozbudziło apetyty. Faworytem są miejscowi i liczymy, że nie zawiodą. Początek o 17.00.