Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł Międzyrzecz poległ w meczu z Będzinem

(dab)
Po zakończeniu meczu doszło do słownych utarczek między zawodnikami obu drużyn.
Po zakończeniu meczu doszło do słownych utarczek między zawodnikami obu drużyn. fot. Dariusz Brożek
Po dwóch ostatnich zwycięstwach zawodnicy z Międzyrzecza sprawili przykrą niespodziankę swym kibicom wyraźnie przegrywając mecz z Będzinem.

[galeria_glowna]

MKS ORZEŁ MIĘDZYRZECZ AZS AWF - MKS MOS BĘDZIN (22:25, 23:25, 23:25)

MKS ORZEŁ MIĘDZYRZECZ AZS AWF - MKS MOS BĘDZIN (22:25, 23:25, 23:25)

ORZEŁ: Fijałek (1), Kordysz (10), Hunek (11), Hajbowicz (16), M. Lach (5), P. Lach (6), Jakubczak - libero (15), Jarząbski (2), Janas (7), Wesołowski (13), Klucznik (8).
MKS MOS: Leszczawski (8), Legień (15), Kasparek (4), Gabrych (17), Miller (6), Nowak (5), Potera - libero (14), Zborowski (16).

Sędziowie: Andrzej Łukowicz (Świdnica) i Maciej Puchalski (Wrocław). Widzów 450.

Początek spotkania nie zapowiadał dramatycznego dla gospodarzy zakończenia. Pierwsze dwa punkty zdobyte przez Macieja Kordysza i Macieja Fijałka wróżyły zwycięstwo Orłów. Niestety, rywale wykorzystali ich proste błędy i wynik zaczął się zmieniać na korzyść gości.

Wśród podopiecznych Alberta Semeniuka prym wiedli Piotr Gawrych, Rafał Legień i Grzegorz Nowak, którzy mają razem 111 lat. Tercet weteranów polskiej siatkówki pokazał miejscowym siatkarzom przysłowiowy lwi pazur. Także poza parkietem. Wielokrotnie podważali decyzje sędziów, czym wybijali z gry Orłów i podnosili ciśnienie u kibiców. Set otwarcia goście wygrali 25:22.

Druga odsłona meczu również należała do zespołu z Będzina. Goście prowadzili od pierwszej do ostatniej piłki kończąc partię wynikiem 25:23. Ostatni punkt zdobył dla nich najstarszy zawodnik na parkiecie 40-letni Legień. Podczas trzeciego seta w międzyrzeczan wstąpił duch walki. Po żółtej kartce dla Nowaka zawodnicy Orła prowadzili nawet 17:13.

W końcówce stracili jednak inicjatywę. Serię ich prostych błędów błyskawicznie wykorzystali przyjezdni. Nic nie dały kadrowe roszady trenera gospodarzy Andrzeja Stanulewicza. W sobotę jego zawodnicy tylko przez kilka minut przypominali zespół, który jeszcze nie tak dawno rzucił na kolana ówczesnego lidera tabeli, czyli siatkarzy z Bielska Białej. Trzecią partię znowu wygrali goście.
Spotkanie było bardzo ważne dla obu drużyn. Dzięki trzem ,,oczkom'' goście zrównali się punktowo z międzyrzeczanami. Nasi spadli na szóste miejsce w tabeli, a goście awansowali na piąte. Teraz mimo zwycięstwa mieli pretensje do arbitrów. Narzekał na nich m.in. R. Legień. - Popełniali wiele błędów. Podobnie było podczas meczu w Gorzowie - mówił po spotkaniu.

Pretensje zawodnika z Będzina starał się tonować prezes Orłów Andrzej Kaczmarek. - Każdy może się pomylić. Goście niepotrzebnie wprowadzali nerwową atmosferę - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska