[galeria_glowna]
MKS ORZEŁ MIĘDZYRZECZ AZS AWF - MKS MOS BĘDZIN (22:25, 23:25, 23:25)
MKS ORZEŁ MIĘDZYRZECZ AZS AWF - MKS MOS BĘDZIN (22:25, 23:25, 23:25)
ORZEŁ: Fijałek (1), Kordysz (10), Hunek (11), Hajbowicz (16), M. Lach (5), P. Lach (6), Jakubczak - libero (15), Jarząbski (2), Janas (7), Wesołowski (13), Klucznik (8).
MKS MOS: Leszczawski (8), Legień (15), Kasparek (4), Gabrych (17), Miller (6), Nowak (5), Potera - libero (14), Zborowski (16).
Sędziowie: Andrzej Łukowicz (Świdnica) i Maciej Puchalski (Wrocław). Widzów 450.
Początek spotkania nie zapowiadał dramatycznego dla gospodarzy zakończenia. Pierwsze dwa punkty zdobyte przez Macieja Kordysza i Macieja Fijałka wróżyły zwycięstwo Orłów. Niestety, rywale wykorzystali ich proste błędy i wynik zaczął się zmieniać na korzyść gości.
Wśród podopiecznych Alberta Semeniuka prym wiedli Piotr Gawrych, Rafał Legień i Grzegorz Nowak, którzy mają razem 111 lat. Tercet weteranów polskiej siatkówki pokazał miejscowym siatkarzom przysłowiowy lwi pazur. Także poza parkietem. Wielokrotnie podważali decyzje sędziów, czym wybijali z gry Orłów i podnosili ciśnienie u kibiców. Set otwarcia goście wygrali 25:22.
Druga odsłona meczu również należała do zespołu z Będzina. Goście prowadzili od pierwszej do ostatniej piłki kończąc partię wynikiem 25:23. Ostatni punkt zdobył dla nich najstarszy zawodnik na parkiecie 40-letni Legień. Podczas trzeciego seta w międzyrzeczan wstąpił duch walki. Po żółtej kartce dla Nowaka zawodnicy Orła prowadzili nawet 17:13.
W końcówce stracili jednak inicjatywę. Serię ich prostych błędów błyskawicznie wykorzystali przyjezdni. Nic nie dały kadrowe roszady trenera gospodarzy Andrzeja Stanulewicza. W sobotę jego zawodnicy tylko przez kilka minut przypominali zespół, który jeszcze nie tak dawno rzucił na kolana ówczesnego lidera tabeli, czyli siatkarzy z Bielska Białej. Trzecią partię znowu wygrali goście.
Spotkanie było bardzo ważne dla obu drużyn. Dzięki trzem ,,oczkom'' goście zrównali się punktowo z międzyrzeczanami. Nasi spadli na szóste miejsce w tabeli, a goście awansowali na piąte. Teraz mimo zwycięstwa mieli pretensje do arbitrów. Narzekał na nich m.in. R. Legień. - Popełniali wiele błędów. Podobnie było podczas meczu w Gorzowie - mówił po spotkaniu.
Pretensje zawodnika z Będzina starał się tonować prezes Orłów Andrzej Kaczmarek. - Każdy może się pomylić. Goście niepotrzebnie wprowadzali nerwową atmosferę - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?