Orzeł w finale!

W finale play off drugiej ligi zagra Orzeł Międzyrzecz, który dwukrotnie pokonał lokalnych rywali w swej hali.
Półfinałowe derby były niezwykle dramatycznymi spektaklami. W trzecim secie sobotniego meczu - przy stanie 16:15 dla gospodarzy - czerwoną kartkę zobaczył atakujący gości Leszek Waściński, który dopuścił się słownej obrazy sędziego liniowego. Wcześniej on i jego koledzy stracili szansę na wygranie pierwszej partii, w której wyciągnęli ze stanu 16:9 dla Orła i przy rezultacie 23:24 mieli nawet setbola. Międzyrzeczanie wygrali wojnę nerwów w końcówkach pierwszej i trzeciej odsłony, zaś zwycięstwo w czwartej prawie sam zapewnił im znakomicie serwujący Grzegorz Pająk. Po spotkaniu kapitan Olimpii Roman Bartuzi miał ogromne pretensje do sędziów i długo nie chciał podpisać protokołu. W końcu złożył autograf.
Wczoraj głównymi atutami miejscowych były zagrywki, mocno bite z końca hali przez Pająka, Michała Pajora i Wojciecha Janasa. Poza trzecim setem, sulęcinianie zupełnie nie radzili sobie z ich odbiorem. Miejscowi dominowali też nad siatką, umiejętnie wykorzystując w ataku wszystkich zawodników. Po godzinie i 34 minutach gry (osiem minut szybciej niż w sobotę) "Orły" i ich kibice wykonali dziki taniec radości. Finałowego rywala poznają w środę.

MOW ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - OLIMPIA SULĘCIN 3:1 (27:25, 23:25, 25:22, 25:13) i 3:1 (25:21, 25:14, 18:25, 25:11) - stan rywalizacji 3:1, awans gospodarzy

MOW ORZEŁ AZS AWF: Pająk, Jakubczak, Pajor, Wesołowski, Janas, Karbowiak, Kabziński (libero) oraz Kawczak, Buczma (tylko w sobotę), Sikora, Antczak, Korzeniewski i Hernik (trzej ostatni tylko w niedzielę).
OLIMPIA: Boguta, Chajec, Bartuzi, Lorens (w niedzielę na zmiany), Sekuła, Glinka, Dobek (libero) oraz Waściński (w niedzielę w ,,szóstce''), Łasocha, Sławiak, Biliński i Dziekanowski.