Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle Anny Jagiellonki. Raj dla rodzin z dziećmi

Anna Słoniowska 68 324 88 53 [email protected]
- Cisza, spokój, dużo zieleni - pani Monika z córką Mają cenią sobie spacery po osiedlu. - Gdyby jeszcze mniej hałasu i kurzu dochodziło z ul. Batorego...
- Cisza, spokój, dużo zieleni - pani Monika z córką Mają cenią sobie spacery po osiedlu. - Gdyby jeszcze mniej hałasu i kurzu dochodziło z ul. Batorego... Paweł Janczaruk
To typowe, nowoczesne osiedle. Prawie wszystko jest na wyciągnięcie ręki: lekarz, szkoła, sklepy. Mieszkają tu przede wszystkim młode małżeństwa z dziećmi. Osoby, które cenią sobie spokój i wygodę.

W blokach KTBS przy ul. Batorego, na tzw. os. Anny Jagiellonki mieszka już 1.767 osób. Okazało się, że 16 budynków to za mało. Przed wakacjami do użytku zostanie oddany kolejny blok. Przy ul. Elektronowej 6 będą 52 mieszkania.
Czym tak bardzo przyciągają KTBS-y? Odpowiedź kryje się najprawdopodobniej w niecodziennej formie płatności. Żadne mieszkanie nie jest na sprzedaż. Całe zasoby Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego są wyłącznie na wynajem. W praktyce oznacza to, że za nieduże pieniądze można zamieszkać w nowoczesnym budownictwie. Trzeba mieć kilka tysięcy złotych wkładu własnego "na start" i stałą pensję, żeby poradzić sobie z czynszem, który do najtańszych nie należy. Co prawda będzie to tylko wynajem, ale dla młodych ludzi, którzy dopiero startują w życie, to często jedyne rozwiązanie.

Być może właśnie dlatego najczęściej można tu spotkać świeżo upieczone małżeństwa z dziećmi. Pani Monika zamieszkała w tej okolicy niedawno. Chwali sobie pobliskie place zabaw, po których często spaceruje z córką Mają. - Żyje się tu całkiem spokojnie. Największym utrapieniem jest sąsiednia, bardzo ruchliwa ul. Batorego, która przynosi nam dużo hałasu i kurzu. Przydałoby się też boisko z prawdziwego zdarzenia - twierdzi. Jednak Tomasz Maciejewski, kierownik działu eksploatacji w KTBS przekonuje o walorach mieszkania na Anny Jagiellonki. - W okolicy jest szkoła podstawowa, kościół, a przy nim nowy orlik. W centrum osiedla mamy mały pawilon usługowo-handlowy, ponadto sklep komputerowy i spożywczy, salon rehabilitacji, osiem ogrodzonych placów zabaw - wylicza. - Jest sporo miejsc spacerowych np. w okolicach ul. Źródlanej, gdzie płynie strumień aż do Doliny Zielonej. W ostatnich latach dokonywaliśmy bardzo dużo nasadzeń drzew i krzewów. Budynki są nowoczesne, średnio ok. dziewięcioletnie.

Pan Patryk z ul. Zamoyskiego chwali sobie przede wszystkim wygodę. - O wszystko troszczy się administracja. Nie muszę sprzątać klatki, niczego naprawiać. Martwię się tylko i wyłącznie o swoje mieszkanie. Okolica jest czysta i zadbana. Otaczają mnie trzy duże markety, a do pracy mam rzut beretem - zachwala. Jakieś wady? - Jedna - odpowiada. - Za wysoki czynsz, który w dodatku ciągle rośnie. Na początku roku dostałem pismo, że będę płacił jeszcze więcej. Ale w dzisiejszych czasach wszędzie jest drogo. A tu mam przynajmniej spokój.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska