Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle w Chobienicach i pani Róża

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Teraz myślę o kolejnym dużym zadaniu, ociepleniu wszystkich bloków - zapowiada prezeska Róża Olejniczak
- Teraz myślę o kolejnym dużym zadaniu, ociepleniu wszystkich bloków - zapowiada prezeska Róża Olejniczak Mariusz Kapała
- To warto opisać! Osiedle popegeerowskie, a jakie świetne tam drogi! - zachęcał wójt Siedlca A. Cukier. Pojechaliśmy do Chobienic. Zaskoczenie! Ładnie tu! Tak rządzi pani Róża.

- Mieszkam tu od 1984 r. i śmiało mogę powiedzieć, że przez poprzednie 20 lat tyle się na osiedlu nie zmieniło, co za pani Róży - podkreśla Bernadeta Gołdyn. - Dziś lokatorzy, dawni pracownicy PGR-u, czują się prawdziwymi właścicielami.

- Na początku ciężko było przekonać mieszkańców osiedla do wyłożenia choćby grosza na remonty bloków - wspomina Róża Olejniczak, prezeska Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Chobienicach - Ludziska sami nic nie robili na rzecz spółdzielni, a jeszcze uważali, że im się wszystko należy. To niemal cud, że mi się udało...

Za Polski Ludowej w Chobienicach było Państwowe Gospodarstwo Rolne. Stanęło w tym czasie pięć dwupiętrowych bloków dla pracowników. Po upadku PGR-ów lokatorzy stworzyli w 1996 r. spółdzielnię mieszkaniową. W czerwcu 2007 r. prezeską została R. Olejniczak. Sytuacja, którą zastała nie nastrajała optymistycznie.

- Wielu lokatorów było dłużnikami spółdzielni, dług sięgał 70 tys. zł - wspomina pani prezes wykazując, iż obecnie jest tylko trzech dłużników wśród 90 rodzin. - Na fundusz remontowy płacono wówczas 30 groszy od metra, co nie dawało szans na zmiany. Lecz remonty były konieczne.

Pani Róża uznała, iż trzeba pokazać lokatorom, że coś się zmienia. W 2008 r. wprowadziła nieznaczne podwyżki funduszu remontowego (do 50 gr.) i wzięła się za odnowienie klatek schodowych i wymianę okien na klatkach. Potem ociepliła dwa szczyty najbardziej wyziębionych budynków. Ruszyła z odnowieniem tzw. cokołów bloków, z których odpadał tynk.

Bardzo wiele się zmieniło

- Myślę, że to ludzi przekonało, zobaczyli, iż coś się wyraźnie poprawia - stwierdza. - Zyskałam argument, gdy chciałam podwyższyć fundusz remontowy. Teraz lokatorzy płacą na fundusz 1 zł za metr i chyba nie żałują.

- To prawda, gołym okiem widać na co te pieniądze idą - potwierdza przemierzający osiedle starszy mężczyzna. A Halina Augustyniak przekonuje, że w szybkim czasie w Chobienicach zyskali wręcz cudowne, piękne osiedle. - Ludzie sami o nie dbają, grabią liście, zamiatają - argumentuje mieszkanka. A kobieta-prezes może obecnie spokojnie, po gospodarsku zarządzać swym królestwem. Uznała, na przykład, iż warto zarobić na sprzedaży starej kotłowni, skoro osiedle przeszło na ogrzewanie gazowe. I sprzedała kotłownię na garaże, a w jednej małej klitce zrobiła biuro spółdzielni. Potem stwierdziła, że dziurawe drogi między pięcioma blokami wołają o pomstę do nieba.

- W 2010 r. wyłożyliśmy 90 tys. własnych złotówek na drogę przez osiedle z kostki brukowej - podkreśla R. Olejniczak. - Ale żeby zrobić wszystkie uliczki potrzebne były większe pieniądze.

Pani Róża - szefowa spółdzielni i jedyny pracownik - zdana jest na siebie. Choć, jak opowiada, do tej branży trafiła przypadkiem, lecz widać, że szybko się uczy i daje sobie radę. Nie dziw, że znalazła sposób na sfinansowanie dróg osiedlowych.

- Trafiłam w internecie na program pomocy środowiskom popegeerowskim, złożyłam masę dokumentów, w końcu przyznano nam 480 tys. zł - cieszy się. Dwa tygodnie temu skończyły się prace. Równe uliczki, wcześniej - dzięki gminie - zbudowany plac zabaw dla dzieci, ciekawy klomb przy biurze spółdzielni. No, ładnie...

- A nie mówiłem, że pani Róża to kobita z jajami... - cieszy się wójt Adam Cukier.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska